Trzech Polaków oglądać będziemy w dzisiejszym konkursie na skoczni w Lillehammer. Polską reprezentować będzie Adam Małysz, Marcin Bachleda i Kamil Stoch. Ten pierwszy w kwalifikacjach wypadł bardzo dobrze zajmując 4. miejsce. Bachleda i Stoch uplasowali się w końcu peletonu, który załapał się na występ w dzisiejszym konkursie.

Adam Małysz zapewnia że 132,5 metra to nie koniec jego możliwości.
- W treningowych próbach odbijałem się za wcześnie. Skok w kwalifikacjach był bez wiatru, więc jeśli w zawodach trochę powieje mogę skoczyć znacznie dalej – zapewniał Małysz.

Trener Polaków – Heinz Kuttin jest zadowolony tylko z postawy Małysza.

- Małysz jest w formie, więc jest mu bez różnicy, gdzie będzie skakał. Czy jest lepszy niż przed rokiem o tej porze? Różnica na korzyść jest wyraźna, ale pamiętajmy, że szczyt formy musi przyjść podczas igrzysk – powiedział Heinz Kuttin.

Jak wiadomo celem jest Turyn i forma musi być najwyższa na te zawody. Szkoleniowiec Polaków jest pełen nadziei, że Małysz zabłyśnie ale nie tylko na Igrzyskach.

- Sądzę, że Małysz będzie już bardzo mocny na Turnieju Czterech Skoczni i później w Zakopanem. Ta forma będzie rosła i mam nadzieję, że jej szczyt przypadnie na czas igrzysk. Coś tak czuję, że może już w Harrachovie wyskoczy przed innych – powiedział optymistycznie Heinz Kuttin..

Kuttin nie mógłbyć natomiast zadowolony z tego, co pokazał Robert Mateja i Krystian Długopolski.

- Patrząc na ich skoki pomyślałem, że ja tych ludzi nie znam. O co tu chodzi? W Zakopanem skaczą aż miło, tu na treningu też nie najgorzej, a gdy przychodzi do walki zupełna klapa – powiedział zdenerwowany Kuttin.

Ale nie trudno dziwić się naszym pozostałym reprezentantom. Nie wszyscy byli w pełni swych dyspozycji.

- Kamil Stoch będzie skakał lepiej z konkursu na konkurs. W Kuusamo stracił nagle czucie skoczni. Był przeziębiony, skręcił nogę podczas gry w siatkówkę – powiedział trener Kuttin.

Także Robert Mateja nie jest w pełni zdrów. Skoczek narzeka na zapalenie rzepki co z pewnością nie ułatwia mu skoków.

- Robert Mateja ma zapalenie rzepki, co nie umila mu życia. Stać go jednak na dalekie skoki. Tak samo jak Bachledę. Marcin był w kadrze B, teraz wrócił do nas i musi upłynąć trochę czasu, by skakał tak, jak potrafi. Największe problemy ma Krystian Długopolski, ale nigdy nie wiadomo, kiedy sprawi niespodziankę – stwierdził Kuttin.

Kibicom pozostaje dzisiaj zaciskać kciuki za naszych reprezentantów, a Adamowi Małyszowi w dniu jego 28.urodziń życzyć, by już w dzisiejszych zawodach wyskakał sobie prezent, a w lutym, na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie zdobył to na co czeka od 28 lat – złoto olimpijskie.

Dzisiejsze zawody rozpoczną się o godzinie 16.00. Poprzedzi je seria próbna, której początek zaplanowano na godzinę 15.00.