W oczekiwaniu na kolejne konkursy Pucharu Świata polska kadra skoczków trenuje na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Zawodnicy wraz z trenerami udali się tam bezpośrednio z Kuusamo, gdzie w miniony weekend rozegrano rywalizację o pierwsze punkty PŚ w tym sezonie.
Decyzje trenera Heinza Kuttina o przyjeździe do Zakopanego ocenia Apoloniusz Tajner, obecnie kurator w PZN. "Mogli zostać w Finlandii i tam skakać, ale pogoda wcale nie była pewna. Mogli też pojechać od razudo Lillehammer i czekać na decyzję o przeniesieniu konkursu z Trondheim, ale skakanie w tłoku nie jest wielką przyjemnością. Tam przecież jest teraz większość ekip. Przyjazd do Zakopanego był dobrym pomysłem".

Jak już informowaliśmy, planowane na najbliższy weekend konkursy PŚ w Tronheim zostały przeniosione z powodu braku śniegu do Lillehammer. Czy to dobra decyzja dla naszych reprezentantów z Małyszem na czele? "Nie skakaliśmy tam zbyt często, więc nie ma sensu mówić, czy to mniej, czy bardziej ulubiony obiekt Małysza" - zakończył Tajner.