Mimo, iż tak jak większości skoczków, Schmittowi brakuje skoków treningowych na śniegu, 27-letni Niemiec z optymizmem czeka na rozpoczęcie sezonu. Powód? - podczas sesji treningowych uzyskiwał o wiele lepsze wyniki niż rok temu!

Niemiec z wielkim trudem próbował zabijać pozostały czas treningiem siłowym lub skokami na skoczni w Einsiedeln. W zeszłą sobotę drużyna niemiecka poleciała do Finlandii, aby oddać pierwsze skoki na śniegu.
Już w piątek pierwszy konkurs PŚ, a Schmitt i jego koledzy z zespołu zapewne nie zdołają oddać więcej niż 20 prób. "Na dobrą sprawę powinienem oddać około 50-60 skoków, aby dopracować technikę i uzyskać odpowiednie czucie" - twierdzi Niemiec. Martin jeszcze nie do końca przyzwyczaił sie do nowych, twardszych nart, które zostały wyprodukowane na zamówienie po LGP. Nie najlepiej czuje się także w nowych, sztywnych butach narciarskich.

"Minęło już trochę czasu od kiedy wygrałem swoje ostatnie zawody Pucharu Świata, ale wciąż myślę o zwyciestwach". Po raz ostatni Niemiec odniósł je 3,5 roku temu. "Podczas konkursów w Kuusamo zadowoliłbym się miejscem w pierwszej dziesiątce, ale czuję, że wciąż jestem w stanie wygrywać" - stwierdził.

W lecie Martin pracował nad wzmocniniem siły odbicia i po niedługim okresie widoczne były pierwsze rezultaty. Podczas testów, które zostały przeprowadzone we Freiburgu, zdołał poprawić swój zeszłoroczny wynik, co dało mu więcej wiary w swoje możliwości.

"Pod względem sprawnościowym, jestem o wiele lepszy niż w sezonach, w których osiągałem najlepsze wyniki, co jednak nie oznacza, że będę automatycznie skakał równie daleko jak wtedy! Liczy się przełożenie dokonań treningowych na skocznie i to właśnie na skoczni Schmitt ma problemy. Jedną z przyczyn są nowe kombinezony, z którymi Niemiec nie może sobie poradzić. "Nowe kombinezony wymagają dokładniejszej techniki i spokojniejszego lotu - trudno mi jest się przestawić z agresywnego stylu na pasywniejszy!".

Kolejnym problemem jest zmiana pozycji w ostatniej fazie dojazdu, w której trzeba przesunąć górną część ciała trochę bardziej w góre, a nie jak dotychczas do przodu.

"Sposób w jaki Martin się stara, aby dołączyć ponownie do czołówki jest godny podziwu" - uważa trener Peter Rohwein i dodaje, iż jeszcze za wcześnie na jego zwyciestwa.

Od własnej drużyny Rohwein oczekuje dobrych wystepów podczas konkursów drużynowych i liczy na medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Turynie. Trener niemieckiej kadry uważa, że jako drużyna są bardzo mocni, ale brakuje im skoczk, który odniesie zwycięstwo indywidualne. Największe szanse na miejsca na podium mają Michael Uhrmann i Georg Späth, którzy podobnie jak kolega z drużyny zdołali poprawić wyniki w niedawno przeprowadzonych testach.