Mika Kojonkoski już zdecydował, czy przedłuży kontrakt z Norweskim Związkiem Narciarskim. "Zawodników poinformuje o tej decyzji dziś wieczorem" - oświadczył najlepszy trener świata. Przez długi czas kierownictwo ekipy czekało na ostateczną odpowiedź, czy Mika podpisze kontrakt, na mocy którego pozostanie trenerem norweskiej reprezentacji po sezonie olimpijskim. Wszystkim bardzo zależało, by Fin pozostał na tym stanowisku.
W maju Norweski Związek Narciarski zaproponował Kojonkoskiemu kontrakt do 2008 roku, z możliwością przedłużenia o dwa lata. "Ten wybór byłby pozytywny, niezależnie od tego, na co bym postawił (...) Za każdym razem, kiedy podejmuje się decyzję, stoi się na skrzyżowaniu i trzeba obrać kierunek. (...) To była moja psychiczna walka" - wyjaśnia Kojonkoski.

Ośrodek przygotowań olimpijskich "Olympiatoppen" od dawna starał się o zatrzymanie Kojonkoskiego w Norwegii, gdzie swoją wiedzą mógłby służyć nie tylko skoczkom. Gdyby Fin zdecydował się zakończyć współpracę z Norwegami, miał do wyboru inne możliwości: od dłuższego czasu zainteresowani byli nim Niemcy. Fin miał również plany, by poświęcić więcej czasu rodzinie, dokończyć pracę doktorską i kontynuować polityczną karierę w Finlandii.

Tymczasem kadra norweska ostro przygotowuje się do konkursów w Kuusamo. Norwegowie w tym periodzie mają zmniejszony limit miejsc. Prze rokiem dysponowali kwotą startową ośmiu zawodników, teraz w pierwszych zawodach sezonu mogą wystawić tylko sześciu reprezentantów. W PŚ wystąpią Roar Ljoekelsoey, Lars Bystoel, Bjoern Einar Romoeren, Daniel Forfang, Sigurd Pettersen i Anders Bardal. Pozostali członkowie reprezentacji Tommy Ingebrigtsen i Henning Stensrud wystąpią w ten weekend w zawodach Pucharu Norwegii w Vikersund, a następnie w cyklu Pucharu Kontynentalnego.

Podczas następnych konkursów Pucharu Świata, które w następny weekend według planu mają odbyć się w Trondheim, Norwegowie nie wystawią dodatkowych zawodników. Przysługującą im kwotę narodową wolą wykorzystać podczas marcowych zawodów w Lillehammer i Oslo.
Podczas pierwszego treningu na śniegu w Vikersund Norwegowie oddali około 30 skoków.