W niedawno przeprowadzonym wywiadzie, austriacki dyrektor dyscyplin nordyckich, Toni Innauer przyznał, że nie jest szczęśliwy z faktu, iż inauguracje sezonu są rozgrywane w fińskim Kuusamo. "Kuusamo, ze względu na silny wiatr, który tam nieustannie wieje nie jest idealnym miejscem na pierwszy konkurs w sezonie. Narciarze alpejscy też nie ścigają się od razu po oblodzonym stoku. Wielu skoczków nie może temu sprostać." - oświadcza Innauer.
Problem w tym, iż pod koniec listopada niewiele jest skoczni w Europie, na których mogłyby się odbywać zawody o Puchar Świata.

Swojej ojczystej drużynie Innauer poprzeczkę zawiesił dość wysoko: "Chcemy wygrać ponownie Puchar Narodów. Cele muszą być wysokie, by pozostać w grze o największe laury". Innauer nie obawia się przejęcia warty po Höllwarcie i Widhölzlu przez młodych skoczków, którzy po sezonie olimpijskim prawdopodobnie zakończą karierę. "Wraz z Loitzlem, Koflerem i Morgensternem mamy bardzo mocnych nastepców".