Nowy kurator Polskiego Związku Narciarskiego wziął się szybko do roboty. Pierwszą poważną, dobrą decyzją było podpisanie ugody z firmą Tenson, która kilka lat temu była sponsorem PZNu. Zarząd zerwał z nią obowiązujący kontrakt i producent odzieży sportowej domagał się odszkodowania w wysokości 688 tysięcy złotych. Sąd pierwszej instancji przyznał rację Tensonowi, a wczoraj miał zapaść wyrok w sądzie drugiej instancji. Apoloniusz Tajner zdążył jednak zawrzeć porozumienie ze szwedzką firmą. "PZN wypłaci Tensonowi 300 tysięcy złotych. (..) Nie jest to nawet połowa kwoty, o którą walczyliśmy, ale liczy się co innego. Sprawa mogła ciągnąć się jeszcze dwa, trzy lata. Po drugie, w PZN znalazł się wreszcie ktoś kto chciał z nami rozmawiać i to konkretnie" - zakończył przedstawiciel firmy.
Dopiero teraz prawdopodobnie wyjdzie niegospodarność i brak kompetencji niektórych urzędników i działaczy. Apoloniusz Tajner zaczął już rozmowy z kolejną firmą sponsorską - Grupą Lotos, która wycofała się ze sponsoringu po oskarżeniach prezesa Pawła W.

Z Tajnerem współpracuje Andrzej Wąsowicz, który mimo, że był w opozycji do prezesa, został zawieszony. Podobno jako jeden z trójki działaczy głosował przeciw decyzji urlopowania się Pawła W. "Trochę mi przykro, że znalazłem się w zawieszonej grupie, choć stanowiłem swego rodzaju opozycję" - skwitował Wąsowicz. Prócz Wąsowicza przeciwni byli obecny kurator związku i Tadeusz Cebrata.