Około tygodnia przed pierwszymi konkursami Pucharu Świata w sezonie 2005/2006 amerykańska reprezentacja jest w pełni sił i optymistycznie nastawiona do zbliżających się występów na skoczniach. "Wszyscy chłopcy czują się pewnie jeśli chodzi o skakanie. Wszyscy zakończyli lato z zadowalającymi wynikami, a teraz są nawet w jeszcze lepszej formie, wypoczęci, świeży i gorowi do boju" - mówi główny trener Amerykanów, Corby Fisher. "Jeszcze nigdy nie widziałem by startowali z tak niskiej belki, a mimo to doskakiwali aż do punktu K, poza tym, dysponujemy teraz lepszym sprzętem".
Clint Jones, Alan Alborn i Tommy Schwall wyjadą do Europy w przyszłym tygodniu by jak reszta zawodników zainaugurować sezon w Kuusamo. Po tych zawodach Corby Fisher oceni wyniki swoich podopiecznych i zadecydyje, kto weżmie udział w konkursach CoC a kto w kolejnych zawodach Pucharu Świata. "Dobrze jest mieć obie opcje, ale oczekuję, że będę miał tym razem silną drużynę na Puchar Świata. Wybiorę to co najlepsze dla zawodników i dla reprezentacji, ponieważ początek sezonu zadecyduje o kwalifikacjach olimpijskich w naszej drużynie" - wyjaśnia trener. Dzięki wielkim postępom w letnim cyklu zawodów, by zaprezentować swoją formę w zawodach Pucharu Kontynentalnego, szanse dostaną w tym sezonie Jimmy Denney i Skyler Keate.