Jest już praktycznie pewne: w sezonie 2006/2007 Vikersund będzie organizował Puchar Świata w lotach narciarskich. Proponowana data, która teoretycznie może się jeszcze zmienić, to 13 i 14 stycznia 2007. Proponowany kalendarz musi jeszcze zostać potwierdzony na kwietniowym zebraniu Komisji Kalendarzowej FIS, ale już w tym momencie można mówić, że decyzja została podjęta.
PŚ wraca do Vikersundu po dziewięcioletniej przerwie: zawody tej rangi ostatni raz odbyły się tam w 1998 r. Później na największej skoczni w Norwegii skakano tylko dwa razy: odbyły się tam MŚ w lotach w 2000 r. i jedyne w historii zawody Pucharu Kontynentalnego na skoczni mamuciej w marcu 2004.

Decyzja FIS oznacza nareszcie powodzenie polityki Vikersundu - i sugeruje, że Norweski Związek Narciarski wywiązał się ze swych zobowiązań wobec "narodowego obiektu do lotów narciarskich".

Czy przyznanie Vikersundowi organizacji PŚ oznacza przeprowadzenie modernizacji skoczni? Klub uzbierał już swoj wkład finansowy, reszta zależy od związku narciarskiego. Niewątpliwie skocznia mamucia w Vikersund Hoppsenter nie jest obiektem nowoczesnym, począwszy od braku wyciągu, a skończywszy na profilu pochodzącym raczej z epoki przed stylem V... Decyzja FIS oznacza zaufanie dla organizatorów, ale chyba na dłuższą metę Walter Hofer nie byłby entuzjastą Pucharu Świata na przestarzałym obiekcie... Przyszłość przed nim rysuje się jednak znów raczej różowo niż czarno: maleją szansę na budowę nowego "mamuta" w Roedkleivie pod Oslo. Rząd Jensa Stoltenberga chce nadać terenowi status czegoś w rodzaju parku krajobrazowego, do tej pory przysługujący Roedkleivie raczej nieoficjalnie. Związek narciarski powinien się obudzić: jeżeli straci szansę na budowę skoczni w Roedkleivie, będzie musiał nie tylko modernizować Vikersund, ale także przygotować się do gruntownej renowacji nieczynnej Midstubakken w Oslo, potrzebnej jako skocznia K-90 do organizacji wymarzonych MŚ w 2011 r.