Skoczkowie narciarscy zgodnie twierdzą, iż najbardziej ekscytujące są skoki na skoczniach mamucich, podczas których ma się wrażenie lotu. A przecież trwają one zaledwie kilka sekund! Jakże wyjątkowym wydarzeniem jest więc dla zawodnika możliwość wykonania skoku trwającego pełną minutę! Tylko gdzie znaleźć taką skocznię?
Wbrew pozorom, nie jest ona potrzebna. Przekonali się o tym austriaccy skoczkowie narciarscy, którzy odbyli niedawno trening w największym tunelu aerodynamicznym świata, znajdującym się w Wiedniu. Trening ten miał na celu znaczne poprawienie ich techniki lotu oraz sposób układania ciała w powietrzu.

"To, czy spędzasz w powietrzu zaledwie pięć sekund, czy masz okazję lecieć przez pełną minutę, stanowi na prawdę ogromną różnicę" podsumowuje testy Andreas Widhoelzl. Nie on jeden jest ukontentowany odbytym treningiem. Również Martin Heollwarth, który uchodzi za perfekcjonistę wśród skoczków ze światowej czołówki, nie krył swojej aprobaty dla podobnych praktyk. "Mogę tu wypróbować każdy element skoku, bez konieczności odbywania dłuższych przerw" stwierdził entuzjastycznie Thomas Morgenstern.

Jak się okazuje, nie tylko zawodnicy pozytywnie oceniają odbyte treningi. Trenerzy mówią o ich wielu zaletach. W końcu zawodnicy mogą skoncentrować się osobno na każdym elemencie skoku, doprowadzając swoją technikę do perfekcji. Mimo iż tego typu sesje treningowe należą do bardziej forsownych, większość drużyn już od dawna się na nie decyduje. Bo w końcu liczy się ich skuteczność.