Team Miki Kojonkoskiego, który jest poważnym kandydatem do olimpijskiego medalu, nie jest jeszcze w optymalnej formie. Fiński szkoleniowiec chce przygotować swych podopiecznych do nadchodzącego sezonu jak najlepiej.
Dla Norwegów, podobnie jak i dla innych zespołów, Igrzyska w Turynie to najważniejszy cel na zbliżający się sezon zimowy. Szkoleniowiec Norwegów nie był zadowolony z postawy swych podopiecznych podczas ostatniego konkursu z cyklu Letniej Grand Prix w Bischofshofen. Mika Kojonkoski twierdzi, że jego skoczkowie są na dobrej drodze, ale to dopiero mały krok w kierunku olimpijskiego sukcesu. W miniony weekend norwescy skoczkowie nie uzyskali satysfakcjonujących Kojonkoskiego rezultatów. Najlepiej spisał się Sigurd Pettersen, który uplasował się na 11.pozycji. 13, lokatę zajął Roar Ljoekelsoey.

Fin jest zadowolony, że do swej pełnej dyspozycji powrócił Sigurd Pettersen, który nie ma już problemów z utrzymaniem prawidłowej wagi ciała po wprowadzeniu współczynnika BMI. Stopniowo do formy powraca Henning Stensrud, który borykał się z urazem stawu kolanowego.

Dla Norwegów sezon letni jest sposobem sprawdzenia formy na tle innych zawodników. Na razie najlepiej spisującym się skoczkiem z ekipy norweskiej jest Roar Ljoekelsoey, który w klasyfikacji generalnej zajmuje 27. lokatę.