Od kilku dni wiadomo, iż w Zakopanem zabraknie najlepszych fińskich skoczków z Janne Ahonenem na czele. Triumfator klasyfikacji generalnej ostatniej edycji Pucharu Świata nie wystartuje w stolicy polskich Tatr, gdyż przyjazd tylko na jeden konkurs i przerwanie cyklu treningowego nie kalkuje się zarówno trenerom jak i samemu skoczkowi.
"Jesteśmy w trakcie najważniejszej części przygotowań i nie miałoby większego sensu podróżować na jeden konkurs. Gdyby zaplanowano dwa, to co innego" - wyjaśniał Tommi Nikunen, trener reprezentacji Finlandii.
"Na pewno żałujemy, bo lubimy skakać dla polskich kibiców i wiemy, jak fantastyczna atmosfera panuje podczas rywalizacji. Koncentrujemy się jednak na budowaniu formy przed sezonem zimowym. Na razie trenujemy u siebie, nikomu nic nie dolega. Prawdopodobnie wystartujemy za tydzień we włoskim Val di Fiemme" - dodał szkoleniowiec.

Kto zatem, pod nieobecność Ahonena, jest faworytem do stanięcia na najwyższym stopniu podium zakopiańskiego konkursu Letniej Grand Prix? Nikunen stawia na Adama Małysza (30. pozycja w klasyfikacji LGP) oraz Thomasa Morgensterna (lider klasyfikacji LGP). Patrząc jednak obiektywnie, biorąc pod uwagę wyniki jakie uzyskali ci dwaj skoczkowie w poprzednich konkursach letniego cyklu, zdecydowanie większe szanse na triumf na Wielkiej Krokwi ma Morgi. "Kto wygra na Wielkiej Krokwi pod nieobecność Ahonena? Na sto procent Adam Małysz. Z pewnością groźny będzie Thomas Morgenstern, który zamierza "dowieźć" prowadzenie w klasyfikacji letniej Grand Prix" - mówił trener Finów. O tym czy typy Tommiego Nikunena sprawdziły się, przekonamy się już w najbliższą sobotę.