Tomisław Tajner, który 20. sierpnia miał wypadek samochodowy nadal przebywa w szpitalu. Tonio, syn sekretarza generalnego PZN, jadąc w sobotę rano samochodem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo oraz dwa inne auta.
Tajner miał być świadkiem na ślubie swej siostry, który odbył się właśnie w pechową dla Tonia sobotę. Załatwiał jeszcze ostatnie formalności i jadąc do Wisły miał groźnie wyglądający wypadek. Skoczek, wraz z pasażerem - bratem pana młodego zostali przewiezieni do szpitala. Ślub siostry Tajnera odbył się, lecz bez zapowiedzianych wcześniej świadków.

Wiadomo już, że Tomisław ma pęknięty czwarty kręg piersiowy. Uraz na szczęście nie jest bardzo groźny, bo podczas złamania nie doszło do przemieszczenia. Aktualnie Tajner przebywa pod opieką Jacka Żałnowskiego i Arkadiusza Majewskiego. Obaj lekarze zapowiadają, że Tajner do normalnego trybu życia wróci szybko, jednak ze skakaniem będzie musiał trochę poczekać. Skoczek szansę na powrót na skocznię będzie miał dopiero po kilku miesiącach spokojnej rehabilitacji. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!