Niedzielny, pierwszy w tym sezonie konkurs Letniej Grand Prix, zakończył się niespodziewanym, bardzo dobrym występem Krystiana Długopolskiego. 25-letni reprezentant Polski zajął szóstą lokatę i tym samym był najwyżej sklasyfikowanym skoczkiem z naszego kraju.
Mało kto, nie pomijając trenerów, spodziwał się tak wysokiej lokaty zawodnika z klubu AZS AWF Katowice. W zeszłorocznej edycji najważniejszej imprezy lata Krystian zdobył łącznie... tylko 3 punkty. Z pełnym optymizmem do startu swojego podopiecznego w kolejnych konkursach podchodzi trener Heinz Kuttin: "Krystian zadziwił sam siebie. Liczę, że w następny weekend w Einsiedeln i Courchevel powalczy o jeszcze wyższe miejsca, tym bardziej że tam zabraknie kilku czołowych zawodników".

Poniedziałek upłynął w naszej ekipie pod znakiem treningów na skoczni w Hinterzarten. Wczoraj, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Małysz i Mateja udali się na kolejne treningi do Innbrucka. Nie zobaczymy ich zatem w zawodach LGP w Szwajcarii i Francji. Obaj skoczkowie nie błyszczeli w Hinterzarten - indywidualnie Małysz był 18., Mateja 28. Trener Kuttin jednak uspokaja: "Adamem się nie martwcie. Wszystko jest w porządku. Letnia Grand Prix to tylko trening, a nikt nie oddaje na treningu samych dobrych skoków".

Pozostała część ekipy do startu w następnych konkursach LGP będzie przygotowywać się pod wodzą Łukasza Kruczka. Kolejny konkurs LGP już w najbliższą sobotę w Einsiedeln. Wystąpią w nim: Piotr Żyła, Kamil Stoch, Krystian Długopolski i Rafał Śliż.