Nie mają zaufania, więc zastosowany został nadzór. Z takiego założenia wyszło Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu i po wielu kontrowersyjnych artykułach prasowych i materiałach telewizyjnych, naświetalących liczne nieprawidłowości jakie wystąpiły w Polskim Związku Narciarskim, postanowiło wydelegować specjalnego przedstawiciela.
Reprezentant Ministerstwa będzie uczestniczył w posiedzeniach prezydium PZN. MENiS przy podjęciu takiej decyzji kierowało się - jak informuje Mieczysław Grabianowski, rzecznik resortu - "bulwersującymi informacjami dotyczącymi podejrzeń o stosowanie dopingu oraz o korupcję wśród osób związanych z narciarstwem".

Podjęcie przez MENiS kroków mających na celu kontrolowanie poczynań związku z pewnością nie przyczyni się do polepszenia w oczach kibiców - już i tak nadkruszonego - wizerunku PZN...