Letni sezon skoków zbliża się wielkimi krokami. Przygotowują się do niego intensywnie nie tylko skoczkowie, ale i sędziowie. Pod koniec poprzedniego tygodnia, w dniach 16-18 czerwca w Bischofshofen odbyła się konferencja zorganizowana przed Międzynarodową Federację Narciarską (FIS), podczas której przedstawione zostały instrukcje i zalecenia dotyczące sędziowania na najbliższy sezon.
Na konferencji poddano także analizie pracę sędziów w minionym sezonie 2004/2005. "Sędziowanie w 90 procentach ocenione zostało jako bardzo dobre. Podczas analizowania skoków skupiono się przede wszystkim na fazie lądowania i odjazdu, gdyż właśnie wtedy zawodnicy popełniają najwięcej błędów. Poddano szczegółowej analizie skoki zwycięzcy Pucharu Świata, Fina Janne Ahonena, Norwega Roara Ljoekelsoeya, Austriaka Andreasa Widhoelzla, Słoweńca Roka Benkovicia, Czecha Jakuba Jandy, naszego Adama Małysza oraz innych zawodników." - wyjaśniał Marek Siderek, który był jednym z pięciu polskich sędziów obecnych na konferencji. Oprócz Siderka w Bischofshofen stawili się Jan Kowal, Jerzy Pilch, Tadeusz Szostak i Marek Tucznio.

"Największą nowością, która ma zostać wprowadzona w nadchodzącym sezonie, będzie podawanie noty sędziowskiej wraz ze składowymi, czyli ocenami lotu, lądowania oraz odjazdu. Kibice zobaczą te dane na ekranie telewizora zaraz po skoku. Chodzi o to, aby jeszcze bardziej przybliżyć widzowi tajniki sędziowania." - dodał Siderek.

Podczas konferencji ustalona została również obsada sędziów na zawody Letniego Grand Prix 2005. Czterech Polaków wybranych zostało do oceniania skoczków rywalizujących o miano najlepszego zawodnika lata. Inauguracyjne zawody w Hinterzarten (6-7 sierpnia) sędziować ma Lech Pochwała - były trener reprezentacji polski kombinatorów norweskich. Konkurs w Zakopanem (27 sierpnia) sędziowany będzie przez Edwarda Przybyłę. Do Predazzo (31 sierpnia) pojedzie Marek Tucznio, a za oceanem w Hakubie (10-11 września) oceniać skoczków bedzie Ryszard Guńka. Miejmy nadzieję, że nie nasi sędziowie, a skoczkowie będą głównymi bohaterami tych zawodów.