Polscy parlamentarzyści bacznie przyglądają się temu co dzieje się w środowisku sportowym. Po aferach związanych z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i Polskim Związkiem Narciarskim, nadzór jest o wiele większy.
Polska Konfederacja Sportu, która ma zajmować się wspieraniem organizacyjnym i finansowym sportowców, którzy chcą zakwalifikować się na olimpiadę w sejmie rozważała możliwość wstrzymania finansowania PZN-u z budżetu.

Prezes PKSport - Andrzej Kraśnicki - poinformował o tym podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Wszystko z powodu przeprowadzonej kontroli, która wykazała szereg nieprawidłowości w dokumentacji oraz w wydawaniu pieniędzy. "Uzyskane początkowo wyjaśnienia ze strony PZN nie były zadawalające, braliśmy nawet pod uwagę wydanie decyzji o utracie prawa do otrzymywania dotacji przez kolejne trzy lata w trybie ustawy o finansach publicznych, ostatnio jednak większość spornych kwestii została wyjaśniona, umowa o realizację zadań zleconych będzie z PZN podpisana po to, aby można było bez komplikacji kontynuować przygotowania do igrzysk olimpijskich w Turynie" - powiedział prezes Kraśnicki.

Podczas posiedzenia Komisji posłowie wysłuchali informacji o aktualnej sytuacji w PZPN i PZN. PKSport nie zajmowało się oskarżeniami wobec prezesów, a jedynie o problemach finansowych i malwersacjach w obu związkach. Tym zajmie się dopiero po rozstrzygnięciach organów ścigania i prokuratury.

Posłowie podczas burzliwej dyskusji zapowiedzieli, że będą chcieli wprowadzić możliwość większej kontroli zewnętrznej związków, co w tej chwili nie ma miejsca. Według nich pozwoli to na szybkie wykrywanie nieprawidłowości w wydawaniu publicznych środków.

W budżecie co roku przeznacza sie ponad 100 mln. złotych na "kulturę fizyczną i sport". Część z tych pieniędzy dostają związki. W zeszłym roku wydano ponad 150 mln., gdyż wcześniej ustalona kwota była zbyt mała. Ministerstwo Finansów musiało wyjąć pieniądze z rezerwy budżetowej. Ponad 20 mln. złotych przeznaczono na dofinansowanie programu przygotowań do igrzysk olimpijskich w Atenach. Pewnie podobnie będzie w 2006 roku, gdyż czekają nas Igrzyska w Turynie.

Czy posłowie zabiorą część pieniędzy PZNowi? Przed Turynem 2006 jest to chyba niemożliwe, wiadomo jednak, że wzmożona zostanie kontrola związku. Miejmy nadzieję, że skończy się totalna samowola niektórych "pseudo działaczy".