Od kilku dni trwa dochodzenie prokuratorskie w sprawie korupcji w Polskim Związku Narciarskim. Prokuratorzy mają zamiar przesłuchać kilkanaście osób, w tym Ediego Federera - menadżera Adama Małysza, który zarobił na interesach z PZN najwięcej. Kolejną ważną osobą w śledztwie będzie były sekretarz generalny PZN - Jacenty Kowerski, który podpisywał umowy sponsorskie, w wyniku których polskie narciarstwo traciło mnóstwo pieniędzy.
Prokurator apelacyjny - Bogusław Słupik, po analizie zebranych materiałów zarządził zabezpieczenie oryginałów dokumentów, w tym umów sponsorskich PZN, które są przedmiotem śledztwa. Do tej pory bowiem Prokuratura Rejonowa, prowadząca dochodzenie, dysponowała jedynie kopiami dokumentów.

Innym ważnym punktem śledztwa będzie sprawdzenie nieprawidłowości związanych z dysponowaniem przez PZN pieniędzmi z dotacji celowych. Pojawiły się problemy natury prawnej, które przynajmniej na razie, stawiają pod znakiem zapytania tezę o przyjęciu łapówki przez prezesa PZN, Pawła Włodarczyka.


autor: Janusz Kożusznik