W miniony weekend odbyło się coroczne zebranie zarządu FIS, na którym podjęte zostały zasadnicze dla zimowych dyscyplin sportowych decyzje. Na zebraniach tych co roku proponowane są regulaminowe innowacje, których nie zabrakło i tej wiosny.
Choć zmiany w regulaminie dotyczące skoków narciarskich nie spowodują raczej trzęsienia ziemi, są one dość istotne zwłaszcza dla wiodących reprezentacji. Chodzi, bowiem, o zarządzenie traktujące o zmniejszeniu kwot startowych dla poszczególnych krajów w Pucharze Świata. Do tej pory możliwe było wystawienie maksymalnie ośmiu zawodników z danego kraju, co jednak w praktyce rzadko było wykorzystywane podczas konkursów. Związkowcy zdecydowali zatem o zmniejszeniu maksymalnej kwoty startowej do sześciu. Nie oznacza to jednak, iż w każdym konkursie zobaczymy jedynie szóstkę zawodników z danej reprezentacji. Dodatkowe miejsce przysługiwać bowiem będzie krajowi, w którego barwach występuje lider klasyfikacji Pucharu Świata oraz drużynie zajmującej pierwsze miejsce w Pucharze Narodów. Także reprezentanci obsadzający pierwsze dwa miejsca w klasyfikacji Pucharu Kontynentalnego dają swoim reprezentacjom możliwość zgłoszenia do konkursu jeszcze jednego skoczka. Kwoty startowe przyznawane będą pod koniec każdego periodu.

Oprócz zmian w regulaminie, zarząd FIS wprowadził jeszcze jedną innowację, a mianowicie nową kategorię konkursów. Puchar FIS, bo o nim mowa, został stworzony z myślą o młodych zawodnikach, którzy dostaną szansę wykazania się na arenie międzynarodowej i stopniowego awansu do konkursów wyższej rangi. Do Pucharu FIS swoich zawodników będzie mógł zgłosić związek narciarski z każdego państwa. Na konferencji w Monachium ustalono, iż organizacji przynajmniej jednego konkursu tej rangi w sezonie będzie musiał się podjąć każdy kraj, w którym odbywa się Puchar Świata. Dodatkowo zaznaczono, iż możliwe będzie rozgrywanie kilku Pucharów FIS w tym samym terminie, z zastrzeżeniem, iż będą one w różnych miejscach.

Nowe zasady mają przede wszystkim wyrównać szanse poszczególnych reprezentacji, a także otwierają przed młodymi skoczkami drzwi do światowej kariery. Czy tym razem sprawdzi się zasada "nowe jest lepsze", czy może w otwartych drzwiach progi okażą się za wysokie - tego dowiemy się podczas zbliżającego się sezonu.