Oświadczenie Polskiej Konfederacji Sportu w sprawie podejrzenia o korupcję w Polskim Związku Narciarskim: W związku z informacjami zawartymi w artykułach "Przeglądu Sportowego" z dnia 28-29 i 30 maja 2005 r. i programie TVN z dnia 29 maja 2005 r. na temat przyjęcia łapówki przez Prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Pana Pawła Włodarczyka, Polska Konfederacja Sportu oświadcza, co następuje:
1. Polska Konfederacja Sportu potępia wszelkie przejawy łamania prawa w polskich związkach sportowych, w tym w szczególności fakty korupcji i łapówkarstwa. Ubolewamy, że takie zjawiska odbijają się niekorzystnie na wizerunku całego sportu i nie służą jego rozwojowi. Polska Konfederacja Sportu współpracuje ściśle z NIK, prokuraturą, sądownictwem i mediami w ujawnianiu patologicznych zjawisk w sporcie oraz ich eliminowaniu z życia sportowego.

2. Niezależnie od powyższego Polska Konfederacja Sportu dla eliminowania nieprawidłowości w środowisku sportowym wykorzystuje swoje uprawnienia nadzorcze i kontrolne przewidziane w art. 15 i 16 ustawy o kulturze fizycznej. Warto podkreślić, że ustawowe środki nadzorcze: - dotyczą wyłącznie polskich związków sportowych, - dotyczą działalności organów tych związków z punktu widzenia zgodności z prawem i postanowieniami statutu, - są nieliczne i dokładnie wymienione w ustawie, - powinny być stosowane bez naruszenia autonomii związku, stowarzyszeń i z poszanowaniem demokratycznych form działania wymienionych organizacji społecznych.

3. W odpowiedzi na sygnały prasowe o nieprawidłowości w Polskim Związku Narciarskim Polska Konfederacja Sportu przeprowadziła w IV kwartale 2004 r. kontrolę wykorzystania przez Związek środków publicznych przeznaczonych na realizację w 2003 r. przygotowań zawodników do imprez międzynarodowych. Kontrolą nie zostały objęte umowy sponsorskie, bowiem dokumentacja z nimi związana została zabezpieczona na potrzeby Prokuratury Rejonowej w Krakowie. W podpisanym przez obie strony protokóle kontroli stwierdzono szereg nieprawidłowości w działalności Zarządu Związku, a w szczególności: - ustalenie składki członkowskiej niezgodnie ze statutem, - dokonanie zakupu towarów i usług z naruszeniem przepisów o zamówieniach publicznych, - nieprawidłowe i niezgodne z umową zaliczenie do kosztów zadań zleconych wydatków na kwotę 82.199,27 zł.

Polska Konfederacja Sportu pismem z dnia 11 lutego 2005 r. zobowiązała Zarząd PZN do wykonania zaleceń pokontrolnych w terminie do dnia 10 marca 2005 r. Reakcja Zarządu Związku na zalecenia pokontrolne nie była zadowalająca. W pismach z dnia 8 marca oraz 6 i 29 kwietnia 2005 r. nie wyjaśniono wszystkich wykazanych w protokóle kontroli nieprawidłowości i nie zapewniono skutecznych działań naprawczych.

W tej sytuacji Polska Konfederacja Sportu:
- odmówiła zawarcia z PZN umowy o realizację przygotowań w 2005 r. zawodników do imprez międzynarodowych ze środków publicznych i rozważa możliwość wydania w najbliższych dniach decyzji o utracie prawa do otrzymania przez PZN dotacji przez kolejne trzy lata w trybie ustawy o finansach publicznych,
- wystąpi z wnioskiem do sądu powszechnego o zawieszenie Zarządu w trybie art. 17 ustawy o kulturze fizycznej, jeżeli Prokuratura Rejonowa w Krakowie postawi zarzuty innym oprócz Pawła Włodarczyka członkom Zarządu PZN.

4. Polska Konfederacja Sportu oświadcza, że informacje o przyjęciu łapówki przez Pana P. Włodarczyka od Pana P. Metlengi zawarte w wymienionych artykułach "Przeglądu Sportowego" nie stanowią wystarczającej podstawy do wdrożenia postępowania nadzorczego. Pozostajemy w ścisłym kontakcie z Prokuraturą Rejonową i Okręgową w Krakowie i jeżeli organy ścigania postawią zarzuty Panu P. Włodarczykowi, Prezes Polskiej Konfederacji Sportu wyda decyzję o zawieszeniu go jako Prezesa Zarządu Polskiego Związku Narciarskiego.


Sam Metlenga na antenie TVP zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek wręczał łapówkę prezesowi PZN. Biznesmen oświadczył, że przedstawione przez TVN i Przegląd Sportowy materiały są nieprawdziwe. Tłumaczył, że wiedząc iż jest nagrywany, świadomie wprowadził w błąd dziennikarzy. Zapowiedział także wystąpienie przeciw nim na drogę sądową.

Coś ostatnio dużo tych prowokacji...


autor: Janusz Kożusznik