Na czeskiej stronie internetowej poświęconej skokom narciarskim, tamtejsi dziennikarze są oburzeni postawą polskich artystów podczas meczu charytatywnego z drużyną Adama Małysza. Wszystko za sprawą poważnych kontuzji kilku skoczków. Przypomnijmy, że największym pechowcem był Fin - Veli-Matti Lindstroem, który po zderzeniu z jednym z dużo cięższych od siebie obrońców, złamał nogę. Ucierpieli także Andreas Kofler, Florian Liegl i Bine Norcic.
Słychać głosy, że reprezentanci Czech nie powinni przyjeżdżać na takie imprezy w przyszłych latach, aby uchronić się przed niepotrzebnymi kontuzjami.

W Polsce także dostało się Reprezentacji Artystów. Wielu fanów i fanek skoków (a raczej skoczków) miało pretensje do starszych i cięższych zawodników z R.A.P.-u za zbyt brutalną grę. Taką właśnie upatrywali przyczynę nieobecności w Krakowie najlepszych skoczków, a przede wszystkim Niemców.

Może rzeczywiście niektórzy unikają kontuzji, nie przyjeżdżając na mecz piłki nożnej. Jeśli jest się jednak prawdziwym sportowcem to istnieje coś takiego jak "duch walki" i większość sportowców wychodząc na murawę chce wygrać. Jeżeli już decydują się na czynne wzięcie udziału w imprezie sportowej, to na pewno liczyli się z konsekwencjami.
Piłka nożna, jak zapewne niektórzy wiedzą, to gra KONTAKTOWA, a zawodnicy posługują się w niej NOGAMI. Przy okazji można kogoś niechcący kopnąć, szczególnie jak brak mu szybkości i techniki - co w niedzielę było nadwyraz widoczne. Kontuzje zdarzają sie wszędzie, w każdym sporcie, może tylko nie w szachach i w brydżu. Jeśli ktoś ma mieć pretensje za swoją kontuzję to tylko do siebie! Zresztą sami zawodnicy po meczu zachowywali się jak sportowcy. Nikt nikomu nic nie wypominał. Wszyscy wiedzieli na co się decydują!

Ja nie widziałem specjalnej brutalności w grze artystów. Walka była o piłkę. Nikt nie grał złośliwie i nie "fair" - no, może poza Majdanem, który najwyraźniej potraktował mecz najmniej poważnie ze wszystkich. Czy to dobrze? Według mnie nie, ale nie upieram się przy swoim zdaniu.

Zarówno skoczkowie jak i artyści chcieli wygrać ten mecz, ale przede wszystkim chcieli aby widowisko podobało się widzom. Dlatego na boisku ambitnie walczyli o każdy metr boiska. Większość z nich jednak myślała, że gra dla kibiców piłki nożnej - Ci za pewne nie mają nikomu nic do zarzucenia. Pomylili się. Większość kibiców na trybunach to fani skoczków.

ściągnij filmik - faul Majdana >>

zobacz zdjęcia z meczu >>


autor: Janusz Kożusznik