Po miesiącu przerwy Niemcy przygotowują się do nowego sezonu. Drużyna w składzie: Martin Schmitt, Michael Uhrmann, Georg Späth, Maximilian Mechler, Stephan Hocke i Jörg Ritzerfeld odbyła tygodniowy trening kondycyjny nad morzem Bałtyckim.
Trener już na samym początku postawił swoim podopiecznym jasne cele: "Pracujemy nad tym, by podczas Olimpiady i Mistrzostw Świata odegrać ważną rolę." Zgrupowanie odbywa się jednak bez trzech zawodników: Svena Hannawalda, który wciąż rozważa możliwość powrotu, studiującego Michaela Neumayera i kontuzjowanego Alexandra Herra. Rohwein nie ukrywa, że wciąż liczy na Hannawalda, choć stara się nie wywierać na skoczku presji: "On jest wyjątkowym sportowcem, co potwierdził w trudnych sytuacjach. Wszystko jest możliwe, pozostawiamy dla niego drzwi otwarte." Niemiec w każdej chwili może włączyć się do grupy trenującej w Hinterzarten.

Zeszłej zimy, po raz pierwszy od 13 lat niemieccy skoczkowie nie odnieśli ani jednego zwycięstwa. "Błąd został popełniony już w fazie przygotowań. Prawdopodobnie za ciężko pracowaliśmy w niewłaściwym kierunku" - twierdzi czterokrotny mistrz świata Marin Schmitt. Peter Rohwein szybko jednak wyciąga konsekwencje z nieudanego sezonu. "Zawodnicy mają dobrą kondycję, a wstępny poziom szybkościowy jest znacznie wyższy niż w zeszłym roku. Drużyna powinna więc być przygotowana już na Letnie Grand Prix w Hiterzarten."

Atmosfera w drużynie jest bardzo pozytywna. Dobre wrażenie chce pozostawić w następnym sezonie między innymi kapitan drużyny Martin Schmitt: "Rozpocząłem trening już 20 kwietnia. Teraz pracuję nad sprawą kondycji. (..) Naszym celem jest oczywiście olimpiada, w przeciwnym razie będziemy musieli czekać kolejne cztery lata..."


autor: Janusz Kożusznik