Podczas MŚ w Oberstdorfie w lutym br. szef skoków w Niemieckim Związku Narciarskim - Rudi Tusch - stwierdził, że Mika Kojonkoski jest jedną z osób, którą chciałby widzieć na stanowisku trenera niemieckiej kadry. Kojonkoski potwierdził fakt, że rozmawiał z niemieckim związkiem.
Johannessen, pytany o to, jak duże według niego są szanse na kontynuowanie przez Mikę Kojonkoskiego współpracy z norweską kadrą, odpowiedział: "Mika odniósł wiele sukcesów z kadrami narodowymi Austrii, Finlandii i oczywiście z naszą norweską kadrą. Dlatego też będzie rozważał różne możliwości, jakie może obrać po Olimpiadzie. Dostał już propozycję z Niemiec, co do której mam w pewnym sensie złe przeczucia."
"Zadecyduję przed rozpoczęciem 2006 roku. Aktualnie nie jestem jeszcze gotowy na podpisanie umowy, jednak nie wykluczam, że być może podpiszę nowy kontrakt z Norwegią przed rozpoczęciem najbliższego sezonu" - stwierdził Mika Kojonkoski.
Członek Komitetu Olimpijskiego Jarle Aambo zaproponował Mice Kojonkoskiemu pracę w Komitecie Olimpijskim. Jak mówi sam Fin, ta propozycja bardzo mu pochlebia. "Jeśli myślałbym jedynie o sobie, to przyszłość w Komitecie Olimpijskim byłaby słusznym wyborem. Dzięki pracy w tej organizacji miałbym możliwość współpracy z wieloma sportowcami - zyskałbym doświadczenie na innej płaszczyźnie, a jednocześnie mógłbym dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem."
Fin spytany o to, czy między nim a Niemieckim Związkiem zacieśniła się więź współpracy, odpowiedział: "Nie. Niemcy są mekką skoków. Zainteresowanie jest spore. Zasoby i środki również mają duże. Jednak to nie pieniądze mają znaczący wpływ na moją decyzję. Chcę się wciąż rozwijać, zarazem czuć się dobrze wśród osób z którymi pracuję - tak jest właśnie w Norwegii."
Jaka będzie ostateczna decyzja Miki Kojonkoskiego, uważanego za jednego z najlepszych i najwybitniejszych trenerów? Tego na razie nikt nie może być pewien, pozostaje jedynie snuć przypuszczenia, a które z nich okażą się słuszne - czas pokaże. Jak na razie przed Finem sezon będący zwieńczeniem i wielkim sprawdzianem jego pracy z norweską kadrą, jak wypadnie - niebawem się przekonamy.