Już teraz Niemiecki Związek Narciarski (Deutscher Skiverband, DSV) zapowiada, że Sven Hannawald najprawdopodobniej nie znajdzie się w kadrze na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Turynie. W tym momencie pragnący powrócić skoczek nie należy oficjalnie do drużyny narodowej. "Pociąg do Turynu odjechał bez Svena", mówi dyrektor sportowy DSV, Thomas Pfüller. Oficjalne spotkanie Svena z kierownictwem niemieckich skoków póki co nie odbyło się, Sven odwołał swój udział z powodu problemów żołądkowych.
Menedżer Svena godzi się na takie postawienie sprawy: "DSV powinien na razie zaplanować wszystko bez niego. Sven w tym momencie nie wybiega myślą aż do Turynu". Póki co Hanniego zabrakło na pierwszych badaniach, które przeszli zawodnicy kadry niemieckiej przed rozpoczęciem sezonu. Trener Peter Rohwein podkreśla jednak, że nie zamyka przed Svenem drzwi do powrotu i jeżeli Hanni tego pragnie, może w każdej chwili rozpocząć trening u siebie, w ośrodku Hinterzarten. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w rozmowie ze skoczkiem Rohwein odniósł wrażenie, "że dla samego zawodnika ważna jest nie tyle walka o miejsce w światowej czołówce, ile same starty w konkursach".