Sven Hannawald dostał ostateczny termin. Do 6 kwietnia miał zdecydować się, czy wraca na skocznie. Taki termin wyznaczył mu Thomas Pfüller - szef Niemieckiego Związku Narciarskiego (DSV), wtedy bowiem zaczynają się przygotowania kadry do sezonu.
Toni Innauer i Jens Weissflog - byli znakomici skoczkowie - twierdzą, że Hanni nie ma już szans na powrót do formy. Co prawda Svena nie trapią już problemy natury psychicznej, jednak miałby problemy z wagą - BMI. Innego zdania są fani Hannawalda, którzy mocno wierzą w jego powrót.

Nie znamy jeszcze decyzji "Hanniego". Tymczasem oprócz powrotu na skocznie jako skoczek, dostał on niespodziewaną propozycję zostania nowym trenerem. Taką propozycję złożył mu Rosyjski Związek Narciarski z jego rodakiem, Wolfgangiem Steiertem na czele. Sven miałby objąć funkcję drugiego trenera Rosjan. "To byłaby wspaniała funkcja dla Svena. Jako szef ekipy rosyjskiej byłby idealnym motywatorem dla młodych utalentowanych skoczków rosyjskich" - mówi menedżer Steierta, Erich März.

Wieloletni trener Hannawalda Wolfgang Steiert twierdzi, że współpraca ze swoim dawnym podopiecznym to znakomity pomysł: "To jedna z lepszych propozycji jaką mogliście mi przedstawić. Sven potrzebuje po prostu zajęcia" - wnikliwie ocenia sytuację skoczka.

Rozmowy o sportowej przyszłości skoczka rozpoczną się w najbliższym czasie. "Spotykamy się ze Svenem Hannawaldem w nadchodzącym tygodniu, by dowiedzieć się jakie są jego plany. Po tym spotkaniu zobaczymy co dalej" - wyjaśnił Thomas Pfüller. Dyrektor sportowy Niemieckiego Związku Narciarskiego nakłania skoczka do podjęcia szybkiej decyzji w celu dobrego przygotowania do sezonu olimpijskiego. Sven ma się zatem nad czym zastanawiać...