Z wielkim żalem pożegnaliśmy już sezon zimowy 2004/05. Żal ten wynikał przede wszystkim ze świadomości, iż najprawdopodobniej nie dane nam będzie oglądać konkursów skoków aż do początku sierpnia, na kiedy planowane są pierwsze zawody z cyklu Letniego Grand Prix. Dla wszystkich zmartwionych mamy jednak świetną informację. Przerwa w oglądaniu na ekranach telewizorów skoków narciarskich nie będzie trwać aż tak długo!
Już do tradycji wchodzi rozgrywanie co roku w okolicach maja meczu pomiędzy reprezentacją skoczków narciarskich z całego świata oraz polskimi artystami (RAP). Dwa lata temu emocjonowaliśmy się w Warszawie, w zeszłym roku odbyły się dwa spotkania - w Chorzowie oraz towarzyskie w Płocku. Czy w tym roku znów będziemy świadkami zaciętej rywalizacji? Odpowiedź brzmi - TAK. Jednak zajdzie kilka zasadniczych zmian.

W piłkę nożną może grać niemal każdy - między innymi dlatego wybrano właśnie tę dyscyplinę sportu jako przedmiot rywalizacji. Ale w tym roku zdecydowano się na wprowadzenie pewnych innowacji w celu urozmaicenia wydarzenia. Na podstawie długich rozmów podjętych w gronie organizatorów już podczas Pucharu Świata w Zakopanem, które potem kontynuowano na zakończenie sezonu w Planicy, zadecydowano, iż w tym roku skoczkowie będą zmagać się z artystami na gruncie znanym sobie doskonale - na skoczniach narciarskich.

Wydarzenie planowane jest na początek czerwca, ale już od końca kwietnia artyści, mający wziąć w nim udział, przejdą intensywne szkolenie pod okiem doświadczonej kadry trenerskiej, na której czele stanąć ma Apoloniusz Tajner. Na początku wybrana zostanie ośmioosobowa drużyna (choć organizatorzy nie zastrzegają sobie prawa do jej rozszerzenia o dodatkowych zawodników), której członkowie następnie nauczą się podstawowych umiejętności, jakie powinna posiadać osoba zamierzająca skakać na nartach. Zabiegi obejmować będą również trening kondycyjny oraz odpowiednie przygotowanie psychiczne - niezbędne nawet początkującym zawodnikom.

Na miejsce zmagań wybrano obiekt K40 w rodzinnej miejscowości Adama Małysza - Wiśle. Biorąc pod uwagę brak doświadczenia polskich artystów w tej dyscyplinie sportu, skoczkowie postanowili "dać im fory" i zmienić na ich korzyść przelicznik punktowy. Otóż, wśród skoczków punkty będą liczone następująco: za każdy metr powyżej punktu K do 60 pkt dodawane będzie 0,5 pkt, z kolei za każdy metr poniżej odległości 40 m odejmowane będą 2 pkt. Noty za styl przyznawane będą wg zasad obowiązujących w Pucharze Świata. Jeżeli zaś chodzi o artystów - sposób liczenia not za odległość jest odwrotny, niż w przypadku skoczków, a za styl zawodnicy dostają "z urzędu" minimum 19 pkt. Dzięki tym innowacjom drużyna RAPu nie jest od razu skazana na przegraną.

Z informacji, które do nas dotarły po konkursach w Planicy, zainteresowanie wśród skoczków tym przedsięwzięciem jest ogromne. Niestety, nie wszyscy chętni będą mogli w konkursie wziąć udział, jako że liczebność drużyny skoczków ograniczona jest przez ilość zawodników w drużynie artystów. Na skoczni nie zabraknie na pewno Adama Małysza, który jednak tym razem pojawi się w roli sędziego. Najprawdopodobniej obok niego zasiądą również inni czołowi zawodnicy Pucharu Świata, m.in. Janne Ahonen i Bjoern Einar Romoeren. Wśród startujących w konkursie również nie zabraknie sław, jednak ich nazwiska jeszcze nie zostały podane. Ostateczna decyzja, co do składu reprezentacji, zapadnie po otrzymaniu potwierdzenia chęci wzięcia udziału w zawodach przez wszystkich zawodników, którzy zadeklarowali swój udział podczas konkursu Pucharu Świata w Planicy.