Coraz mniej czasu pozostało do kwietniowego zebrania PZN, podczas którego ocenie zostanie podana praca trenera Heinza Kuttina w minionym sezonie. Austriacki szkoleniowiec ma wówczas przedstawić podsumowanie startów Polaków w jego pierwszym sezonie przy pracy z kadrą A, a także plany na kolejny, olimpijski sezon.
Kuttin zapowiedział duże zmiany w pierwszej drużynie, które przejawią się głównie w odmłodzeniu kadry. Austriak chce, aby w reprezentacji - oprócz Adama Małysza - na stałe zagościli Rafał Śliż, Kamil Stoch oraz Piotr Żyła. Dwaj ostatni pokazali się z bardzo dobrej strony w zakończonych niedawno Mistrzostwach Świata Juniorów w Rovaniemi. "Niech się uczy. Lepiej ćwiczyć w za trudnych niż za łatwych warunkach" - mówił Kuttin o srebrnym medaliście MŚJ, Stochu. "Piotr Żyła ma dynamit w nogach" - dodał.

Jednak w obliczniu afery, jaka wybuchła wokół polskich skoków, nawet pozycja Adama Małysza w polskiej drużynie nie jest pewna. Jeśli spór między PZN a Federerm miałby wkroczyć na drogę sądową, starty naszego najlepszego skoczka mogą być poważnie utrudnione. "Adam, jako świadek, będzie się musiał stawiać na rozprawach, w terminach ściśle określonych przez sąd. Dla sportowca, przygotowującego się do startu na igrzyskach, oznacza to kompletne wybicie z rytmu treningowego. W takim przypadku Małysz o starcie w Pragelato może wyłącznie pomarzyć. Dla mnie sąd jest ostatecznością i nie chciałbym, by sprawa tam trafiła" - wyjaśniał Edi Federer.