Legendarny z powodu swej nieudolności brytyjski skoczek planuje powrót na światowe skocznie. Przygotowuje się specjalnie na Igrzyska Olimpijskie w Salt Lake City. Byłaby to kolejna olimpiada w jego karierze - startował już w Calgary w 1988 roku, gdzie zajął 56. miejsce. 37-letni dziś Anglik, od niedawna spóźniony student prawa, twierdzi, że poważnie przygotowywał się do sezonu. Niedawno trenował w Finlandii, gdzie ustanowił swój rekord życiowy - całkiem przyzwoite 117,5 metra. Konkurencją dla Małysza ani Schmitta nie będzie, ale jeśli rzeczywiście wróci, odbierze Haradzie tytuł najstarszego skoczka... Może zdąży jeszcze zapisać się w historii skoków nie tylko jako kuriozum.