Niemcom pozostało srebro...
Opublikowano: 1 marca 2005, 19:50
Wielkie wydarzenia sportowe zawsze są okazją do podjęcia tematu o stanie dyscypliny w danym kraju. To, że po Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie podnoszą się głosy, wypominające trenerom ich błędy, krytykujące postawę drużyn czy spekulujące o niepewnej przyszłości poszczególnych zawodników w kadrze, stanowią niemalże normalną kolej rzeczy. Głosy te nie ominęły drużyny Niemieckiej, której od samego początku stawiane były ogromne wymagania co do liczby medali, jaką powinni byli wygrać...
Czy postawa naszych zachodnich sąsiadów może ich satysfakcjonować? W końcu srebrny medal, jaki zdobyli podczas konkursu drużynowego na średniej skoczni, to już znacznie więcej, niż udało im się zdziałać dwa lata temu w Predazzo. Wtedy to nie wywieźli z mistrzostw kompletnie nic! Choć z drugiej strony, patrząc na wyniki niemieckich zawodników sprzed Mistrzostw, można było przedstawiać inne prognozy na ilość miejsc na podium, zajętych przez podopiecznych Petera Rohweina.
W Oberstdorfie oprócz srebra w konkursie drużynowym na HS100, Schmittowi i spółce nie udało się wygrać nic. W konkursie indywidualnym na skoczni średniej najlepszy Georg Späth był piąty ze stratą zaledwie 1,5pkt do trzeciego Janne Ahonena. Niecały metr przekreślił szanse Spätha na brąz. Następny w drużynie Martin Schmitt, uplasował się na 12 miejscu, Michael Uhrmann - 16, a Neumayer w ogóle nie wszedł do "trzydziestki". Tydzień później, na K120 było jeszcze gorzej - cała niemiecka czwórka ulokowała się w drugiej dwudziestce i żaden nawet nie zbliżył się do medalowego miejsca. W sobotnim konkursie drużynowym pomimo niezłych skoków, zespół Rohweina był piąty, przegrywając czwarte miejsce ze Słowenią i tracąc 128pkt do Norwegii.
Z wielkich oczekiwań niewiele wyszło. Georg Späth zacierał ręce przed występem na własnej skoczni. Traktował to jako niepodważalny atut. Cóż, własna publiczność najwyraźniej nie dopingowała go należycie, skoro jego wyniki nie plasowały go w gronie mistrzów. Podobnie z Michaelem Uhrmannem, który po świetnych występach w konkursach poprzedzających Mistrzostwa, mógł bez wątpienia być zaliczany do grona faworytów. Rezultaty okazały się niezadowalające. Z drugiej strony, bardzo dobrze pokazał się Martin Schmitt, który choć nie stawiany był w gronie "medalowych osobistości", okazał się stabilną podporą drużyny. Intensywne treningi najwyraźniej przyniosły rezultaty. Schmitt skakał równo, na niezłym poziomie, i niewątpliwie bardzo przysłużył się w zdobyciu srebra.
Patrząc obiektywnie: srebro jest wspaniałym osiągnięciem. Jednak występ w Oberstdorfie obnażył jeszcze bardziej ciężką prawdę o skokach narciarskich w Niemczech, które najwyraźniej w ostatnich czasach przeżywają swój kryzys. Trener Rohwein ma jeszcze dużo pracy, by doprowadzić drużynę do dawnej świetności. W grupie sytuacja nie prezentuje się jeszcze tak źle - w tym sezonie już kilkukrotnie Niemcy udowadniali, iż drużynowo mogą być groźni. Indywidualnie - tu o optymizm jest ciężko. Michael Uhrmann i Georg Späth do tej pory notują się w czołówce, choć bez większych sukcesów. Martin Schmitt miewa przebłyski świetnej formy, jak i etapy kompletnej zapaści. Podobnie Stephan Hocke, Joerg Ritzerfeld i cała reszta... Aby tą sytuację zmienić, niewątpliwie potrzebny jest długotrwały i intensywny program treningowy. Peter Rohwein ma do tego możliwości: jego kontrakt na posadę trenerską kończy się dopiero za rok, po Igrzyskach Olimpijskich w Turynie.
Co zatem można powiedzieć o występie Niemców? Że było tragicznie? W końcu zdobyli srebro, o czym my, czy jeszcze kilka innych drużyn możemy tylko pomarzyć. Z drugiej jednak strony, brak indywidualnych sukcesów stawia ich w bardzo niekorzystnym świetle w porównaniu z Czechami. Finowie mogą szczycić się medalami wygranymi podczas trzech z czterech konkursów, Słowenia popisała się na skoczni średniej, z kolei Austriacy nie mieli sobie równych drużynowo, jednak nieco zawiedli indywidualnie. Jak można w takim razie podsumować naszych sąsiadów zza zachodniej granicy? Myślę, iż najlepsze wnioski wysnują oni sami...
Autor: Sabina Żurawska
Źródło: wiadomość na podstawie skispringen.de
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (7)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
naty
03.03.2005, 18:53
przeciez ktos musi przegrac zeby ktos inny wygral. przeciez nie wszyscy moga byc mistrzami.
fr
03.03.2005, 18:04
no nie, ciągle o Niemcach i Niemcach, już nie mogę z tą pro-niemiecką stroną!
; )
Marta
02.03.2005, 12:07
mysle ze poszlo im nie za dobrze ale i tak sebro to jest pole do popisu, a gdyby neumayer skakal troszke dalej to moze by na skoczni HS 100 zdobyli nawet złotko
ewa
02.03.2005, 10:40
no tak, Niemcy są traktowani tak samo jak Adam. są do kitu, bo nie wygrywają. Hannawalda nie ma, Herr kontuzjowany, Shmitt nie skacze już jak dawniej, Spaeth i Uhrmann robią co mogą, a reszta właściwie się nie liczy. A i tak zdobyli srebro. i bardzo im z tego powodu gratuluję.
Morelka
01.03.2005, 22:27
NAPEWNO POKARZA JESZCZE NA CO ICH STAC... OBY W TURYNIE.
A POKI CO TRZYMAM KCIUKI ZA POWROT KROLA, CZYLI SVENA :>
borsuk
01.03.2005, 21:16
E tam. Niemieccy zawodnicy w tym sezonie są w kiepskiej formie, ale na MŚ w drużynówce potrafili się spiąć i zdobyli srebro, ustępując tylko Austriakom i to niewiele. Tylko niepoprawni optymiści mogli liczyć na więcej. A co do Spaetha - jego forma ostatnio słabła, ogólnie była dość nierówna, na dodatek fakt skakania w "heimacie" raczej go usztywniał niż stanowił atut. Schmitt oczywiście skakał na MŚ dużo lepiej niż na początku sezonu, ale to nie jest jeszcze mistrzowska forma. Uhrmann jak zwykle dobrze, ale bez rewelacji. Neumayer - ten zawodnik z taką formą w "tłustych" latachnie miałby szans na występy w kadrze, ale w tym roku lepszych nie było. Ritzerfeld - to samo co Neumayer. Hocke jakby się obudził przed MŚ, ale na samych mistrzostwach sobie nie poskakał.
Jasiek
01.03.2005, 20:00
Tylko srebro...