W niedzielę w Oberstdorfie zakończyły się Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Po nieudanym występie polskiej reprezentacji skoczków nie ustają spekulacje, gdzie popełniono błąd w przygotowaniach oraz poszukiwania winnych słabej dyspozycji biało-czerwonych.
Czy ktoś powinien ponieść konsekwencje z powodu słabszych występów skoczków? Przed MŚ szumnie zapowiadano, iż szczyt formy przygotowywanych jest na lutową imprezę w Oberstdorfie. Nie sposób jednak zauważyć, iż dyspozycja skoczków była w ostatnich dwóch tygodniach daleka od optymalnej. Potwierdza to również były trener kadry, Apoloniusz Tajner: "Zawodnicy wykazywali oznaki zmęczenia. Brakowało im świeżości i błysku. To nie krytyka, to fakt! Teraz Kuttin musi wyjaśnić, czemu zmęczenie pojawiło się w tak ważnym momencie. Kiedy wcześniej chcieliśmy z nim porozmawiać, spytać o coś, narzekał, że rzucamy mu kłody pod nogi. Do tej pory miał pełne zaufanie związku, ale w moim przekonaniu je zawiódł." - mówił Tajner - "Trzeba go będzie trochę kontrolować. Igrzyska to zbyt poważna impreza na eksperymenty. Koniec chuchania na Heinza".

W obliczu słów dyrektora sportowego PZN, pozycja trenera Kuttina wydaje się być niepewna. Czy zatem należy spodziewać się zmian na stanowisku szkoleniowca naszej ekipy? "Sądzę, że Kuttin zostanie na stanowisku do końca kontraktu. Będę go bronił, argumentując, że nie tylko trenerzy popełniają błędy. Wszyscy przecież widzieliśmy, że nie wszyscy zawodnicy podchodzili w tym sezonie do pracy tak, jak powinni. Może niektórzy mają za dobrze? Myślę, że brak motywacji jest najważniejszy. A czemu Adam skakał słabiej? Podejrzewamy, że szczyt formy Małysza przypadł na Zakopane i nie zdołał go utrzymać do mistrzostw świata" - mówił prezes PZN, Paweł Włodarczyk. Najbliższe spotkanie Związku, na którym ocenione zostaną występy Polaków na MŚ i w całym minionym sezonie odbędzie się w kwietniu.

Jak wiadomo już w przyszłym sezonie odbędą się Igrzyska Olimpijskie. Działacze będą musieli podjąć ważną decyzję: czy bardziej opłacalne będzie zrezygnowanie z usług Kuttina i zatrudnienie nowego szkoleniowca czy też kontynuacja współpracy z Austriakiem... Wśród nazwisk ewentualnych następców Kuttina wymienia się Piotra Fijasa - obecnie trenera kadry C, w poprzedniego sezonu asystenta Tajnera w przy pracy z pierwszą drużyną. Nie sposób również nie brać pod uwagę opinii skoczków. Adam Małysz chce "dalej pracować z Heinzem"

Jedno jest pewne - zamieszanie wokół trenerów i skoczków prawdopodobnie nie przyniesie niczego dobrego. Do optymalnego przygotowania formy, a co za tym idzie osiągnięcia dobrych wyników potrzebny jest spokój - czego obecnie niestety brakuje...