W drugiej kolejce pogorszyły się warunki na skoczni. Większość zawodników lądowała grubo poniżej 90 metra. Wśród nich był Sigurd Pettersen, który uzyskał zaledwie 65,5 metra i pozbawił Norwegię szans na medal. Najdalej skoczył Martin Schmitt - 91,5 metra, co pozwoliło Niemcom na awans z 6 na 2 pozycję. Tracili do Austriaków 12,5 pkt. Marcin Bachleda po skoku na 83 metry wyprowadził Polskę na 6 pozycję.

W trzeciej odsłonie jury wydłużyło rozbieg. W tej grupie skakał Rok Benkovic. Słoweniec poleciał na 97 metrów i dał swojej drużynie 4 miejsce. Adam Małysz wylądował na 95 metrze. Polska dzięki temu wyprzedziła Rosjan i zajmowała 5 lokatę. Dobrze zaprezentowali się także Uhrmann (92,5 m) i Jussilainen (93 m). Najdalej jednak poszybował Thomas Morgenstern. Austriak ledwo ustał swój skok, ale i tak Austria znacznie wyprzedzała resztę stawki.

Pierwszy daleki skok w ostatniej kolejce I serii oddał Dmitri Vassiliev - 94 m. Była to bardzo ważna odległość dla naszej reprezentacji. Robert Mateja uzyskał 89 metrów i Polska spadła za swoich wschodnich sąsiadów. 4 metry dalej od Rosjanina skoczył Jernej Damjan i Słoweńcy byli czwarci po I serii. Roar Ljoekelsoey uzyskał 97 metrów, ale przez dyskwalifikacje Pettersena nie dało to miejsca Norwegom w II serii. Japończycy także nie weszli do drugiej fazy. Po pierwszej odsłonie prowadzili z wysoką przewagą Austriacy przed Niemcami i Finami. Oprócz Pettersena zdyskwalifikowano także Włocha Colloredo, ale nie miało to dużego wpływu na wyniki konkursu.

Rozpoczęcie drugiej serii opóźniło się o 15 minut z powodu śnieżycy, jaka rozpętała się pod skocznią. Ostatecznie o 17:00 kokurs wznowił Ildar Fatkullin. Z 8 belki najdalej poleciał Loitzl - 93 metry. 82 metry poleciał Stoch i Polska zajmowała 6 lokatę.

W kolejnej grupie skoczków wystąpił Marcin Bachleda. 80 metrów Polaka spowodowało spadek naszej ekipy na 7 miejsce. Dobrze zaprezentował się Jure Bogataj (91 m) i Słowenia zbliżyła się do prowadzącej trójki. Doskonale skoczył Martin Schmitt. 95,5 metra wyprowadziło Niemców na 2 pozycję. Jussi Hautamaeki skoczył kiepsko i Finlandia była trzecia.

Aż z 11 belki jury puściło skoczków z trzeciej grupy. Wśród nich byli m.in. Adam Małysz, Rok Benkovic i Thomas Morgenstern. O ile tych dwóch pierwszych spisało się poprawnie (Małysz 91 m, Benkovic 94,5 m), to Thomas Morgenstern doleciał zaledwie na 82,5 metra. Kiepsko spisał się także Risto Jussilainen (84,5 m). Przez to nastąpiły lekkie przetasowania. Słowenia awansowała na 3 miejsce, a Niemcy złapali kontakt z prowadzącymi już tylko o 9 punktów Austriakami.

Przed ostatnimi skokami nastąpiła 10 minutowa przerwa, na czyszczenie torów na rozbiegu. Polacy zajmowali 6 miejsce i praktycznie nie mieliśmy szans na lepszą lokatę. Mogli jednak przeskoczyć nas Czesi, przy kiepskim skoku Roberta Mateji, a poprawnym Jandy.

95 metrowym skokiem rundę rozpoczął Kuettel. Jednak ani Szwajcar, ani Czech (Janda 95,5 m) nie wyprzedzili naszej ekipy. Robert Mateja wylądował idealnie w punkcie K i zapewnił nam 6 pozycję. Bardzo łądnie poleciał Janne Ahonen. 97 metrów dawało szanse na medal. Jernej Damjan miał ciężki orzech do zrgyzienia. Skoczył 95 metrów i Słowenia wygrała z Finami o 1,5 pkt. Mieli brązowy medal!!!
Georg Spaeth poleciał na 99 metrów i był to najdalszy skok tej serii. Nie wystarczyło to jednak do złota. Martin Hoellwarth po skoku na 97,5 metra zapewnił Austriakom obronę tytułu. Wyprzedzili gospodarzy o 6,5 pkt.