Wielu skoczków walczyło wczoraj z warunkami atmosferycznymi. Pierwsza dziesiątka Pucharu Świata nie miała zbyt wiele szczęścia w pierwszej serii...
"Co w skokach oznacza słowo loteria? Różne kierunki i nasilenia wiatru. Co miało zrobić jury? Trochę dawało sobie z tym radę, więc przeprowadzono dwie serie" - powiedział po zawodach Georg Späth. Najlepszy z Niemców zajął piąte miejsce. Różnice w czołówce nie były jednak znaczne, więc do medalu zabrakło Späthowi niespełna 1 metr. "To był udany występ dla mnie. Oczywiście chciałbym uzyskać 1,5 punktu więcej, wtedy doskoczyłbym do podium. Było naprawdę bardzo blisko..." - nie ukrywa rozczarowania. "Podczas drużynowego konkursu zdobędziemy medal. Przynajmniej zrobimy w tym celu wszystko, co będzie można" - zapewnia skoczek z Oberstdorfu. Niemiec mówi, że nie odczuwa podczas Mistrzostw szczególnej presji ze strony związku.
Martin Schmitt powoli wraca do formy. W sobotnim konkursie był 12-sty. Mimo gorszych warunków, w których musiał skakać w pierwszej serii, Schmitt także nie narzeka: "Mój drugi skok był już w porządku, był lepszy niż pierwszy. Ale szczęścia z pewnością dzisiaj nie miałem, to trochę złości. (...) To na pewno nie był wynik jaki sobie wymarzyłem. Ale nie wyrzucę nart za płot, jak zrobiłem gdy miałem 15 lat. Cieszę się, że forma przyszła i że jestem na fali wznoszącej."

Michael Uhrmann po nieudanym występie (dopiero 16 miejsce) nie zrzuca winy na warunki, lecz sam przyznaje się do błędu: "Oba skoki nie były optymalne, co pokazała analiza video. Zepsułem przede wszystkim drugi skok, nie miałem wtedy najlepszego odbicia. Ale w końcu nie jest ważne czy jesteś ósmy czy dwudziesty" - ze smutkiem stwierdza najlepszy Niemiec w sezonie.

Sven Hannawald uważa, że nie należy brać tych wyników na poważnie: "Wielu skoczków ze ścisłej czołówki skakało bez przedniego wiatru na dole. Niektórzy sobie z tym nie poradzili." Poczym z uśmiechem dodaje: "Zdawało mi się, że się znam na skokach, ale wszystkie moje dotychczasowe typy okazały się nie trafione." My jednak nie podważamy kompetencji Svena: Konkurs był tak loteryjny, że nie wielu mogło trafnie wytypować zwycięzcę.