Historia lubi się powtarzać - Sven Hannawald ponownie zajmie miejsce na trybunach. Skoczek wierzy, że Niemcy sięgną po medale na Mistrzostwach Świata. "Wiem, że dużo trenowali. Mocno wierzę, że domowa atmosfera w Oberstdorfie zadziała na ich korzyść." Sven szczególnie mocno trzyma kciuki za Martina, życząc mu zdobycia medalu: "Mam nadzieję, że Martin odzyska formę. Wiem, że robi co tylko może by znowu znaleźć się w czołówce. Podczas Mistrzostw, przed własną publicznością da z siebie wszystko, wyzwoli ostatnie siły." Schmitt doskonale spisuje się na treningach i w kwalifikacjach. Często zajmuje miejsca w pierwszej dziesiątce. Kiedy jednak przychodzi mu skakać w konkursie coś się w jego systemie załamuje. Często nie kwalifikuje się nawet do czołowej 30-tki. Czy i tym razem będzie tak samo? Schmitt zapewnia, że nie. Twierdzi, że jest w szczytowej formie, skacze stabilnie i dobrze technicznie, nad czym przez kilka tygodni pracował na treningach.
Wśród faworytów Svena do złotego medalu na skoczni K90 znajdują się najczęściej typowani kandydaci: Adam Małysz, a także Janne Ahonen, Thomas Morgenstern, Martin Höllwarth. Nie wykreśla jednak z listy niemieckich skoczków. Wręcz przeciwnie, być może sprawią na zawodach miłą niespodziankę. Georg Späth i Michael Neumayer powoli odzyskują formę. W klasyfikacjach zajęli wspólnie 15 miejsce, Bawarczyk miał jednak zdecydowanie lepsze warunki.

Co do swojego powrotu, Hannawald wciąż wypowiada się zachowawczo. Trudno wywnioskować jak duże są szanse na powrót skoczka. "Czuję się dobrze, ale to nie oznacza, że znowu będę skakać. Jeśli chodzi o sportowy trening, dużo biegam i gram w tenisa, ale z wysiłkiem nie przesadzam. Nie zaprzątam sobie w tej chwili myśli ewentualnym powrotem." Wszystko okaże się już wkrótce - po Mistrzostwach Świata Sven powinien przekazać swoją decyzję trenerowi.