Już w środę w Obertdorfie rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Pierwszy konkurs skoków o medale najważniejszej imprezy sezonu zaplanowano na sobotę. Czego możemy spodziewać się po polskiej drużynie? Ile medali w konkurencjach skokowych czy pozycji w pierwszej dziesiątce wawalczą w Niemczech biało-czerwoni?
Prezes PZN jako plan minimum zakłada jeden medal dla Adama Małysza. Jeśli chodzi o występ pozostałych Polaków Paweł Władrczyk oczekuje udziału dwóch skoczków w finałowych seriach, oraz 6 lokatę w konkursie drużynowym. "Nie możemy zakładać powtórki sprzed dwóch lat z mistrzostw w Val di Fiemme. To są skoki i na wynik zawodnika ma wpływ zbyt dużo czynników" - mówił Włodarczyk.

Nastawienie Małysza jest bojowe: "Jadę tam nie tylko bronić dwóch tytułów, ale i atakować. Bo nie jestem najlepszy w Pucharze Świata, kręcę się w czołówce, ale czegoś brakuje. Mam nadzieję, że w Niemczech to będzie ten błysk."

Skocznia w Oberstdorfie dla Małysza jest po części bardzo szczęśliwa. To właśnie tam pod koniec 2000 roku rozpoczął marsz po największe laury w swojej karierze: "Latem wygrałem w Oberstdorfie Puchar Kontynentalny, teraz, w Turnieju Czterech Skoczni zająłem trzecie miejsce. To dobra prognoza, a moja forma rośnie. Miejmy, nadzieję, że to będą moje mistrzostwa świata. Takie, jakie bym chciał... "

Przy sprzyjających warunkach Małysz nie powinien być osamotniony w drugiej serii mistrzowskich konkursów jeśli chodzi o naszych reprezentantów. Robert Mateja jest w stanie zająć pozycję nawet w pierwszej "15". Kto wie czy niespodzianki nie sprawi Kamil Stoch? Pytań jest wiele - część odpowiedzi poznamy już w sobotni wieczór.