2 Grudnia odbyły się drugie zawody z serii PŚ w skokach narciarskich w Kuopio (Finlandia), które przeniesione zostały z Lillehammer (Norwegia) z powodu braku śniegu. Najpierw zaplanowano zawody drużynowe, ale jednak zdecydowano się na indywidualne. Na skoczni panowały zmienne warunki pogodowe, silny wiatr i mgła utrudniały przeprowadzenie zawodów. Sędziowie zdecydowali się na ustawienie bramki na 9 poziomie (tydzień temu była ona na 11), to spowodowało, że skoki w I serii nie były tak dalekie. Na początku I serii skoczek Japoński Jinya Nishikata upadł na tafle lodu. Groźnie wyglądający upadek nie odbił się jednak na jego zdrowiu. To wydarzenie zwiastowało, iż konkurs może być bardzo niebezpieczny. Japończycy w I serri skakali bardzo słabo, rekordzista tej skoczni Masahiko Harada skoczył bardzo blisko. Jedynym Japończykiem, który zaprezentował dobrą formę był Noriaki Kasai - 117.0 m. Dobre skoki uzyskali także Jure Radejl (Słowenia) (118 m) - rewelacja tej edycji PŚ, Michael Uhrmann (Niemcy) - skok na odległość 116 m, a także powracający po przerwie do wysokiej formy, doświadczony Fin Toni Nieminen. Dobrze zaprezentowali się także faworyci Martin Schmitt - 113.5 m i Janne Ahonen - 115.5 m. Najdalszy skok w I serii i co za tym idzie 1 miejsce zajął Matti Hautamaeki (FIN) - 119.5 m. Polacy skakali słabo, choć dwóch z nich zakwalifikowało się do II serii. Adam Małysz - 100.5 m i Wojciech Skupień 103.5 m. Robert Mateja uzyskał bardzo słaby wynik - 84 m. Po krótkiej przerwie kończącej I serię, sędziowie orzekli, że II seria jednak się odbędzie, ale po kilku skokach, a w szczególności Japończyka Takanobu Okabe, który z trudem utrzymał równowagę. Przed skokiem Andreasa Goldbergera, sędziowie przerwali konkurs i po dość krótkiej naradzie ustalili, że warunki panujące na skoczni zagrażają bezpieczeństwu skoczków. Dlatego konkurs został przerwany. W takim wypadku wyniki I serii stały się wynikami końcowymi tych zawodów.