Bez udziału lidera, Janne Ahonena, który walczy z chorobą, odbyły się kolejne zawody Pucharu Świata. W Sapporo nie stawiło się kilku innych zawodników światowej czołówki, jednak ci, którzy zdecydowali się na daleką podróż, nie zawiedli oczekiwań. Kibice fińscy nie mają odpoczynku od emocji i radości. Risto Jussilainen w sobotę zajął miejsce piąte, w dniu dzisiejszym uległ tylko Roarowi Ljoekelsoeyowi, notując tym samym najlepszy w sezonie występ. Umożliwił mu to wspaniały skok, który oddał w drugiej serii - 139 metrów było największą odległością dnia. Jussilainen idzie jak burza - czwarty weekend i czwarte podium, a jego forma zdumiewa - i jednocześnie cieszy, gdyż umacnia się fińska ekipa, która jeszcze kilka tygodni temu znajdowała się w stanie niepokojącym.
"Jestem naprawdę zadowolony z całego weekendu. Moja wiara w siebie rośnie od czasu powrotu do Pucharu Świata (29 grudnia 2004, Oberstdorf) i także wewnętrznie jestem coraz silniejszy" powiedział po zawodach najlepszy z Finów. Również trener Janne Vaeaetaeinen nie krył radości z występu swego podopiecznego: "Risto i Roar byli podczas tego weekendu zdecydowanie najlepszymi zawodnikami. W sobotę oraz podczas dzisiejszej pierwszej serii nie mieliśmy szczęścia do wiatru, ale w rundzie finałowej warunki były mniej więcej jednakowe i Risto skoczył bardzo dobrze. Risto jest teraz bardzo mocny technicznie, a każdy udany występ ułatwia mu kolejne starty. Nabiera rozluźnienia, pozbywa się zbędnego napięcia. Pozytywnym czynnikiem jest dodatkowo chęć najlepszego występu w Oberstdorfie." Vaeaetaeinen nie krył również uznania dla Roara Ljoekelsoeya, który dwoma równymi skokami (137,5 i 137 m) zapewnił sobie zwycięstwo z przewagą blisko trzydziestu punktów nad Finem. "Ljoekelsoey skakał bardzo pewnie. Dziś wygrał właściwy człowiek."

Dobry występ w Sapporo zaliczył także Jussi Hautamaeki, który z odległościami 101,5 oraz 106 m zajął dziewiąte miejsce, co jest jego najlepszym osiągnięciem w sezonie. Akseli Kokkonen i Kimmo Yliriesto nie zakwalifikowali się do drugiej serii (36. i 40. lokata). "Hautamaeki trafił na niepomyślny wiatr, walczył jednak i w lepszych warunkach z pewnością plasowałby się wyżej. Ogólnie rzecz biorąc zaliczył bardzo dobry występ. Jego skoki nie były długie, ale trudno się było tego spodziewać w takim konkursie. Kokkonen i Yliriesto ucierpieli z powodu opadów śniegu. W pozycji podczas najazdu dochodzi wówczas do chwilowych zmian równowagi, co bardzo łatwo może prowadzić do błędu. Kokkonen jest na coś takiego szczególnie wrażliwy."

Fińska Federacja Narciarska (Suomen Hiihtoliitto) po zakończonych w sobotę Mistrzostwach Finlandii ustaliła wstępny skład reprezentacji na Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie - Janne Ahonen, Risto Jussilainen, Matti Hautamaeki oraz Tami Kiuru. Z wyborem piątego zawodnika wstrzymano się do dnia dzisiejszego i po konkursach w Japonii powołano do kadry Jussiego Hautamaekiego. "Chcieliśmy mieć przed oczami jeszcze wyniki zawodów w Sapporo. Czterech zawodników było łatwo wybrać, ale dla piątego musieliśmy przeanalizować rezultaty konkursów japońskich, Mistrzostw Finlandii i innych" powiedział Janne Marvaila, prezes sekcji skoków i kombinacji norweskiej SHL.

W piątek i sobotę na olimpijskim obiekcie w Pragelato odbędą się dwa ostatnie przed Mistrzostwami Świata konkursy pucharowe - indywidualny i drużynowy, a już tydzień później czekają nas emocje najważniejszej w sezonie imprezy. Kibice skoczków z Kraju Tysiąca Jezior nie będą zawiedzeni - Finowie już latem ogłosili, że ich celem są cztery medale. Walka będzie ostra.