W Sapporo podczas sobotniego i niedzielnego konkursu PŚ, ekipia słoweńska miała wystąpić w składzie Peter Zonta, Jure Bogataj, Bine Zupan i Robert Kranjec. Na skoczni Okurayama zobaczymy jednak tylko trzech Słoweńców.
Robert Kranjec może mówić o dużym pechu. W drodze do Japonii zgubił paszport! Na lotnisku w Tokio kontrola paszportowo odmówiła wpuszczenia słoweńskiego skoczka na teren Japonii, w związku z czym Kranjec musiał kolejnym samolotem wrócić do domu. Słoweniec jednak nie ma zamiaru odpoczywać i weźmie udział w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Niemczech.
W dzisiejszych treningach w Braunlage skakał całkiem nieźle (najlepszy skok - 93 metry), biorąc pod uwagę, że w ostatnich dniach przebył wyczerpującą podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni i z powrotem.

W tym sezonie Kranjec jest daleki od swojej szczytowej form. W PŚ najlepiej wypadł Trondheim, zajął tam jednak dopiero 39. miejsce. Lepiej mu idzie w Pucharze Kontynentalnym. Przed tygodniem w Lauscha był 1. i 12. W klasyfikacji generalnej CoC zajmuje 20. miejsce.