Jeszcze przed Pucharem Świata w Zakopanem zapowiedziana została pewna ciekawostka: po raz pierwszy w historii zawodów w skokach rangi PŚ w składzie sędziowskim znalazła się kobieta. Francuzka Odette Bouvard oceniała styl skoku podczas obu konkursów, w sobotę na stanowisku E, w niedzielę na tym oznaczonym literą D. Teraz "Dziennik Polski" przeprowadził wywiad z jurorką.
Bouvard pochodzi z miejscowości Premanon, położonej niedaleko granicy szwajcarskiej. Znajduje się tam Narodowe Centrum Narciarstwa Klasycznego, w którym na co dzień pracuje. Na skoczniach K-80 i K-45 rozgrywane są niekiedy zawody, których organizacją zajmuje się m.in. pani Odette. Sama jest narciarką, ale nigdy nie miała okazji skakać. Egzamin sędziowski zdawała (w języku angielskim) w Zakopanem.

Bouvard nie jest jedyna, coraz częściej (choć wciąż jeszcze sporadycznie) w lokalnych konkursach np. w Niemczech można spotkać kobiety w składach sędziowskich. Ona sama zna osobiście sędzię z Finlandii. Skocznia nie jest już dla kobiet terytorium obcym - skoki kobiet są coraz bardziej uznawane, trudno domyślić się powodu, dla którego panie nie miałyby być sędziami narciarskimi.

Istnieje skłonność do umieszczania jakiejś kobiety w składzie sędziowskim zawodów pań. Czy zobaczymy tam panią Bouvard? Być może. Skoki kobiet podlegają obecnie nieco zmodyfikowanym przepisom Pucharu Kontynentalnego, co oznacza m.in., że co najmniej jedno z arbitrów musi pochodzić z kraju innego niż ten, który organizuje dane zawody.