28 dni przed pierwszym konkursem Mistrzostw Świata w Oberstdorfie toczy się rywalizacja w norweskim obozie o miejsca na MŚ. Jak do tej pory stuprocentowo pewny miejsca w kadrze jest Roar Ljoekelsoey. Prawie pewni miejsca w zespole mogą być Lars Bystoel i Sigurd Pettersen. Daniel Forfang i Bjoern Einar Romoeren są na dobrej drodze by znaleźć się w Oberstdorfie. Jednak te dwa ostatnie miejsca nie są pewne, są jeszcze inni zawodnicy, którzy wciąż nie stracili szans na miejsce w kadrze. Wśród nich znajdują się: Henning Stensrud, Tommy Ingebrigtsen i Andreas Bardal. Także Morten Solem nie jest na straconej pozycji - choć trzeba przyznać, że szanse na znalezienie się w reprezentacji na MŚ ma bardzo małe.
"Powołanie kadry na MŚ nastąpi najprawdopodobniej podczas zawodów w Sapporo 5-6 lutego. Żaden skoczek nie jest jeszcze pewny swojego udziału w tej imprezie. Mamy szereg dobrych skoczków, z których będziemy musieli wybrać pięciu. MŚ odbędą się od 16 do 27 lutego tak, więc na razie nie możemy podać nazwisk skoczków" - powiedział szef sportowy Clas Brede Brathen.

Jeden z kandydatów na miejsce w kadrze - Tommy Ingebrigtsen aktualnie przebywa w Norwegii i trenuje w Lillehammer opuszczając zawody w Titise-Neustadt. Morten Solem bierze udział w Pucharze Kontynentalnym w Bischofshofen (wczoraj zajął 13 miejsce).

Już za niecały tydzień odbędą się dwa konkursy w Zakopanem, a potem już tylko ostateczne zawody w Sapporo, po których będzie podany skład kadry.
"Tommy ma nabrać pewności w swoich skokach. Ciągle potrzebuje wielu skoków by to osiągnąć. Realizuje swoje zamierzenia i powoli dochodzi do stabilizacji formy" - stwierdził trener Geir Ole Berdahl. "Nieuczciwe byłoby żeby Tommy został podczas MŚ w domu, jeśli dochodzi do swojej formy" - dodał Clas Brede Brathen.

Czy zobaczymy norweski team w starym, zwycięskim składzie na MŚ? Czy ponownie będziemy świadkami ekspresyjnej radości tych zawodników? Czy po raz kolejny będą niepokonani? A przede wszystkim czy odnajdą formę z MŚ w Lotach z 2004 r? Takie pytania stawiają sobie nie tylko fani norweskich skoczków, ale na odpowiedzi trzeba jeszcze poczekać.

We wczorajszym konkursie w Titise-Neustadt Norwegowie prezentowali się następująco: piąty - Roar Ljoekelsoey z notą 273,2 pkt (139 i 132,5m), dwunasty - Lars Bystoel 252,8 pkt (132 i 131,5m), dwudziesty czwarty - Bjoern Einar Romoeren 224,1 pkt (127,5 i 119,5m) i trzydziesty - Henning Stensrud 203 pkt ( 125 i 112,5m).