Po wynikach swojego teamu w ubiegły weekend, podczas konkursu lotów narciarskich w austriackim Bad Mitterndorf, Mika Kojonkoski zadowolony z występów podopiecznych zrezygnował z planu awaryjnego. Zawodnicy mają teraz czerpać więcej zabawy z tego, co robią, a nie koncentrować się wyłącznie na wynikach. Po zajęciu drugiego miejsca przez Roara Ljoekelsoey w sobotnim konkursie oraz miejscach w pierwszej 16-tce konkursu pięciu norweskich skoczków, trener zrezygnował z wprowadzania swojego drugiego planu.
Mimo braku Norwegów w najlepszej szóstce niedzielnego konkursu, Mika był zadowolony z występu swoich podopiecznych: "Cieszymy się z osiągnięć całej drużyny. Cały team pokazał ogromny postęp i to, że dąży ku lepszemu. Jedynie Austriacy są lepsi jako drużyna. Dzięki temu wiemy, że kroki podjęte przez nas są właściwe."

Zarówno w sobotnich jak i niedzielnych skokach próbnych Norwegowie byli najlepsi. "To pokazało, że mamy wielki potencjał. Treningi pokazały, że moi zawodnicy, gdy nie koncentrują się na wynikach skaczą bardzo dobrze. Cieszymy się z tego, że jesteśmy dobrzy w treningach i kwalifikacjach. Jednak podczas zawodów nie jest tak dobrze, ponieważ zawodnicy przejmują się za bardzo wynikami. Dlatego muszą mieć znowu zabawę ze skoków, wtedy będą sukcesy w konkursach" - powiedział Mika Kojonkoski.

Trener w przerwie między konkursami wrócił do domu w Hiszpanii, gdzie przeanalizował występy swoich podopiecznych. Mika postanowił, że skład kadry (pięciu skoczków) na Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie najwcześniej poda po zawodach w Zakopanym. Jak na razie jedynym pewnym uczestnikiem MŚ jest Roar Ljoekelsoey. Decyzja o rozdysponowaniu pozostałych czterech miejsc z pewnością będzie trudna. Wśród pretendentów do nich są: Lars Bystoel, Sigurd Pettersen, Henning Stensrud, Bjoern Einar Romoeren - zawodnicy ci są najwyżej w klasyfikacji PŚ. Dalej jest Daniel Forfang dla którego byłby to debiut w tej rangi imprezie. Nie należy przekreślać także szans Tommy Ingebrigtsena. "Tommy ma duży potencjał i jest dla mnie jednym z ważniejszych kandydatów do MŚ" - powiedział Kojonkoski.

Tymczasem Norweski Związek Narciarski deklaruje, że chce przedłużyć umowę z Miką Kojonkoskim. Związkowcy chcieliby, żeby fiński trener prowadził kadrę i po 2006 roku. Umowa wygasa w 2006 roku po Igrzyskach w Turynie, jednak już teraz słychać głosy, że Norweski Związek dokona wszelkich starań, by zatrzymać trenera na dłużej.

Skład kadry na konkursy w niemieckim Titisee-Neustadt jest następujący: Lars Bystoel, Anders Bardal, Daniel Forfang, Roar Ljoekelsoey, Sigurd Pettersen, Bjoern Einar Romoeren i Henning Stensrud. Zabraknie jedynie Tommy Ingebrigtsena, który trenuje w Lillehammer i Trondheim. Natomiast Morten Solem zasili szeregi kadry B w zawodach CoC w austriackim Bischofshofen.