Od dłuższego czasu w Norweskim Związku Narciarskim (Norges Skiforbund, NSF) rozważana jest przyszłość obiektu(ów) do lotów narciarskich w kraju: w marcu związek ma ostatecznie podjąć decyzję, czy zainwestować w modernizację skoczni w Vikersundzie, czy w budowę zupełnie nowego obiektu w Roedkleivie pod Oslo. Do tej pory analizy samego NSF wydawały się "pisane pod tezę", jakby dawno podjęto decyzję na korzyść Roedkleivy. Teraz stowarzyszenie Vikersund Skiflyvning AS kontratakuje: dziś na konferencji prasowej przedstawione zostały plany daleko idącej modernizacji mamuciej skoczni w tym centrum.
Początkiem przebudowy byłoby rozebranie wieży dziś istniejącej skoczni, wyrównanie terenu, wysadzenie fragmentów skał, lekkie pogłębienie wybiegu. Kluczowy element przebudowy to "obrócenie" skoczni. Nowy rozbieg zaczynałby się o 33 m dalej na południe (w prawo z punktu widzenia obserwatora stojącego twarzą do skoczni) niż obecny, oś "mamuta" nie byłaby równoległa do osi sąsiedniej skoczni K-65, tylko lekko odchylałaby się od niej. Tak położona skocznia byłaby większa i byłaby prawie zupełną skocznią naturalną - z animacji wynika, że najwyżej na szczycie rozbiegu znajdowaloby się niewielkie podwyższenie.

Pewne jest, że skocznia wymaga modernizacji: nie jest w najlepszym stanie, ma niedobrą infrastrukturę (choćby brak wyciągu), dodatkowo tak naprawdę profil skoczni jest przestarzały, z epoki sprzed stylu V. Po przebudowie ma być nowoczesnym obiektem, na którym możliwe będzie bicie rekordu świata. Dzięki temu, że skocznia będzie z jednej strony jeszcze mocniej "przycisnięta" do skaly, ma być dobrze chroniona przed wiatrem. Budynki takie jak wieża sędziowska mają być zbudowane od nowa. Vikersund Skiflyvning AS deklaruje gotowość położenia igelitu, kiedy tylko FIS zezwoli na letnie loty narciarskie. Od jakiegoś czasu planowane jest wyłożenie igelitem co najmniej pięciu mniejszych skoczni w kompleksie, póki co gotowe są K-15 i K-25.

Najważniejszym argumentem na rzecz modernizacji skoczni są koszty: 56 milionów koron kontra do 200 milionów, które pochłonęłaby budowa skoczni w Roedkleivie. Cena jest nawet niższa niż podawana wcześniej, jednak teraz dokonano już wyliczeń, poza tym budowa nowego obiektu jako skoczni naturalnej pozwala sporo zaoszczędzić. Vikersund Skiflyvning AS ma już oficjalne wsparcie 44-letniego dziś Ole Gunnara Fidjestoela. Teraz stowarzyszenie czeka na decyzję NSF, która ma zostać podjęta w marcu.