W odróżnieniu od Pucharu Świata, w drugiej lidze światowych skoków nie zionie nudą. W tej lidze nie ma totalnego dominatora! Konkursy Pucharu Kontynentalnego rządzą się trochę innymi prawami i w tym sezonie nie ma jednego skoczka, który by zdecydowanie górował nad resztą rywali. Analizując wydarzenia na skoczniach PŚ można już w tej chwili dojść do wniosku, że Janne Ahonen obroni Kryształową Kulę z poprzedniego sezonu.
Puchar Kontynentalny, traktowany przez media (przez nas też niestety) trochę po macoszemu, rządzi się jednak odmiennymi prawami. W bezpośrednim zapleczu światowej ekstra ligi skoków narciarskich dzieją się rzeczy niemniej zaskakujące. Konia z rzędem temu, kto by wytypował na zwycięzców Pawła Urbańskiego w Engelbergu i Dimitrija Ipatova na skoczni Seefeld!

Pierwszy period Pucharu Kontynentalnego upłynął pod znakiem absolutnej dominacji skoczków austriackich. Wystarczy powiedzieć, że nie dali nikomu innemu szans na zwycięstwo w pierwszych sześciu konkursach sezonu. Zaangażowanie bezpośredniego zaplecza drużyny Austrii w konkursy Turnieju Czterech Skoczni sprawiły, że w obecnym periodzie przerwany został monopol teamu, któremu dyrektoruje wybredny Anton Innauer.

W St. Moritz zwyciężył Jure Bogtaj, pierwszy konkurs w Engelbegu wygrał Dimitri Vassiliev, który całkiem nieźle radzi sobie w TCS. Kolejne zawody u podnóża Anielskiej Góry zakończyły się sukcesem Pawła Urbańskiego. Nowy Rok w Pucharze Kontynentalnym na skoczni w Seefeld radośnie powitał Dimitri Ipatov. Rosyjscy skoczkowie kierowani przez niemieckiego trenera mogą wkrótce stać się zawodnikami, z którymi należy się liczyć.

Do końca periodu w Pucharze Kontynentalnym pozostały konkursy w Planicy. Za tydzień będziemy znali ostatnie rozstrzygnięcia. Jest więc okazja, by spojrzeć na CRL i spróbować znaleźć odpowiedź, czy reprezentacja Polski może cokolwiek zyskać czy też straci?Przed zawodami w Słowenii wiemy jedno - Paweł Urbański ma pewne miejsce w reprezentacji Polski walczącej w PK.

Bardzo niewiele brakuje Kamilowi Stochowi, by zwiększyć nasz limit w PŚ do niespotykanej liczby 6 zawodników. Kamil jest obecnie na 14 miejscu z dorobkiem 80 punktów. Prowadzący w tym perodzie Jure Bogtaj ze Słowenii ma 154 punkty.
Nadarza się więc niepowtarzalna szansa, żeby, po dobrych wstępach naszych juniorów, PZN mógł wystawiać w kolejnym periodzie 6 zawodników. Oznaczałoby to nie mniej, nie więcej liczbę 11 polskich skoczków w najważniejszych konkursach sezonu czyli w Zakopanem.

Niech się nie obrażą starsi zawodnicy z Polski, jeśli nasz portal będzie w najbliższym czasie zwracał baczniejszą uwagę na wydarzenia mające miejsce na skoczniach Pucharu Kontynentalnego.

Obecny period może zakończyć się pewnym paradoksem, ale tak w życiu i sporcie bywa! Doraźnie stracimy w Pucharze Kontynentalnym jedno miejsce, lecz możemy zyskać w Pucharze Świata dodatkowe dwa miejsca. W ostatnich (tego periodu) konkursach Pucharu Kontynentalnego idzie więc gra o sporą stawkę w odniesieniu do reprezentacji polskich skoczków. "Młodzieży do boju!", chciałoby się powiedzieć.

wirtualna* klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) >>

* - klasyfikacja wirtualna, ponieważ ranking WRL jest uaktualniany po zakończeniu periodu; period III sezonu 2004/2005 jeszcze trwa, natomiast obowiązująca jest klasyfikacja po II periodzie sezonu 2004/2005 (również dostępna w naszym serwisie)