Wielkimi krokami zbliżają się święta i wielkimi krokami zbliża się Turniej Czterech Skoczni. Już za tydzień początek tej prestiżowej imprezy, która odbędzie się po raz 53. Organizatorzy w tym sezonie postanowili, że dwa konkursy odbędą się przy sztucznym świetle. Wieczorem ma odbyć się inauguracja w Oberstdorfie i zakończenie turnieju w Bischofshofen.
Za nami już drugi period sezonu 2004/2005. Jak na razie rewelacyjnie prezentuje się Fin Janne Ahonen, który wygrał siedem z ośmiu rozegranych dotychczas konkursów Pucharu Świata. Dzielnie za nim podąża, będący w życiowej formie Czech Jakub Janda, który zajmuje aktualnie drugie miejsce w „generalce”. Bardzo dobrą formę prezentują Austriacy. W światowej czołówce jest Martin Hoellwarth, Thomas Morgenstern oraz Andreas Widhoelzl. Dość dobrze prezentują się Norwegowie lecz team Miki Kojonkoskiego nie jest już tak fenomenalny jak w końcówce ubiegłego sezonu. Zdecydowanie najlepiej skacze Roar Ljoekelsoey, który zajmuje aktualnie czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wracając do Finów warto dodać, że skoki Janne Ahonena przyćmiły postawy innych skoczków teamu Nikunena. Aktualnie równe skoki oddaje jeszcze Matti Hautamaeki. W fatalnej sytuacji jest drużyna niemiecka. Niemcy nie mają lidera. W Pucharze Świata nie skacze Sven Hannawald, bardzo słabo prezentuje się druga gwiazda Niemców – Martin Schmitt. Można stwierdzić, że drużyna niemiecka skacze ale nikomu nie zagraża i nic nie wskazuje na to by coś miało się w najbliższym czasie zmienić. Najlepiej prezentuje się Alexander Herr, który zajmuje 10. lokatę, a tuż za nim jest Georg Spaeth. Ciekawie wygląda sytuacja w drużynie szwajcarskiej, do której dołączył skaczący jeszcze w ubiegłym sezonie w niemieckich barwach Michael Moellinger. Szwajcarzy prezentują się dobrze, skaczą równo. Coraz lepsze skoki zalicza podwójny mistrz olimpijski z Salt Lake City – Simon Amman, który ubiegłego sezonu nie mógł zapisać do udanych. Równo skaczą także Japończycy. Najlepiej prezentuje się Noriaki Kasai, ale dzielnie spisuje się także młody Daiki Ito. Słabą formę prezentują Słoweńcy. Najlepszy z nich, Jernej Damjan zajmuje aktualnie 19. lokatę. Polacy pod wodzą nowego trenera też nie spisują się zbyt dobrze. Na razie liczyć możemy jedynie na naszego mistrza Adama Małysza, który jako jedyny przerwał passę zwycięstw Janne Ahonena i pokonał go w czeskim Harrachovie stając na najwyższym stopniu podium. Adam Małysz zajmuje aktualnie 8. lokatę i traci do prowadzącego Fina 503 punkty. 34. miejsce zajmuje Robert Mateja z dorobkiem 17 punktów zdobytych podczas zawodów w Engelbergu.

Za siedem dni rozpocznie się kolejne wielkie, światowe skakanie. Kto wygra najbardziej prestiżowy turniej? W minionym sezonie triumfował Sigurd Petersen. Czy Janne Ahonen powtórzy osiągnięcie sezonu 2002/2003, czy na podium stanie Jakub Janda, czy mile zaskoczy Adam Małysz? Kto tym razem zapisze się w kronice zwycięzców? Cztery konkursy rozgrywane na obiektach niemieckich i austriackich wyłonią zwycięzcę 53. Turnieju Czterech Skoczni sezonu 2004/2005, a wielkie emocje rozpoczną się już 29. grudnia konkursem w Oberstdorfie.