Jak donoszą agencje, najgorszy w historii skoczek świata - Eddie "Orzeł" Edwards chce wystąpić na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie. Anglik planuje start w konkursie na średniej skoczni.
Nie jest to pierwszy taki wybryk ekscentrycznego Brytyjczyka. Ostatnio, podobne zapowiedzi głosił przed Igrzyskami Olimpijskimi w Salt Lake City.

W swojej karierze Edwards startował na olimpiadzie w Calgary w 1988 roku, gdzie zajął 56. miejsce. Jego rekord życiowy to 117,5 metra.

Przypomnijmy, że to Eddie Edwards jest przyczyną rozgrywania kwalifikacji przed konkursem. To on był jednym z powodów wprowadzenia tego obowiązku. Skoki Anglika często wyglądały, jakby miały zakończyć się poważną kontuzją i sędziowie uznali, że jedyny sposób, by uniemożliwić mu narażanie się, to pozwolenie mu na skok tylko w kwalifikacjach, w których oczywiście nie miał szans.