Nadal trwają spekulacje na temat składu naszej kadry skoczków na najbliższe konkursy Pucharu Świata w Engelbergu. Jak zapewnia Łukasz Kruczek, drugi trener pierwszej reprezentacji, ostateczne decyzje zapadną w środę. Według Kruczka duże szanse na występ w reprezentacji ma Krystian Długopolski, dobrze spisujący się w ostatnich zawodach COC w Lahti, gdzie zajął siódme i dziewiąte miejsce.
"Krystian zasłużył swoimi ostatnimi startami w Pucharze Kontynentalnym na występ w Pucharze Świata. Ostateczne decyzje zapadną jednak dopiero w środę " - powiedział Kruczek.
"Szansę na wyjazd mają wszyscy, nawet Wojtek Skupień i Mateusz Rutkowski, którzy odmówili startu w Harrachovie. Sporo jednak stracili, zostając w Zakopanem, bo nie mieli zbyt wielu możliwości do trenowania. Ćwiczyli w czwartek, a potem Wielka Krokiew została zamknięta. Pogorszyła się pogoda, było mało śniegu i trzeba było popracować nad skocznią, by była gotowa na treningi całej kadry" - tłumaczy drugi trener pierwszej kadry.

Trochę surowiej do postawy Skupnia i Rutkowskiego podchodzi dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego, Pawel Włodarczyk:
"Obaj wykazali się nieprofesjonalnym podejściem, nie przestrzegają diety, stąd ich nadwaga. Kiedy trenerzy postawili im warunek - zbicie wagi, poszli na saunę. Wagę zbili, ale osłabili organizm. Nie ma innego wyjścia - muszą stale przestrzegać dietę. Postawiłem im twarde warunki - mają plasować się w czołowej "30" podczas Turnieju Czterech Skoczni. Uważamy, że obaj mają duży potencjał i stać ich na takie wyniki. Jeśli nie wypełnią naszych warunków, zostaną skreśleni z kadry."

Decyzje o składzie kadry zostaną podjęte na podstawie jutrzejszych treningów na Wielkiej Krokwi. Na zawody mają pojechać skoczkowie, którzy są obecnie w najlepszej formie:
"W środę wszystkie grupy A, B i C wezmą udział w specjalnym treningu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Zawodnicy będą skakać z tego samego rozbiegu. Czeka ich więc realny sprawdzian aktualnej dyspozycji. Czterech najlepszych pojedzie na zawody PŚ do Engelbergu, pięciu kolejnych na Puchar Kontynentalny do Harrachova. - mówi Paweł Włodarczyk. - W ten sposób na zawody wysyłać będziemy skoczków znajdujących się w najlepszej dyspozycji"