Po nieudanym rozpoczęciu sezonu, Norwegowie powoli wracają do gry. Wysoka pozycja Roara Ljokelsoeya podczas niedzielnego konkursu w Harrachovie poprawiła nastroje w ekipie Miki Kojonkoskiego.
"To drugie miejsce, było bardzo ważne, nie tylko dla mnie, ale i dla całej reprezentacji" - mówił wczoraj 28-latek. Niezwykle uradowany ze swojego osiągnięcia z uśmiechem na twarzy dodał również: "Wkrótce pokonam Ahonena!".

Najbardziej zadowolonym ze wszystkich wydawał się być jednak trener - Mika Kojonkoski: "Niezwykle trudnym okazało się dla nas osiągnięcie miejsca na podium. Nie przypuszczałem, że będziemy musieli czekać na nie tak długo" – mówił.

Fin przyznał także, że ostatnie konkursy były koszmarne dla całej kadry. Znaczny wpływ na to, miały pokładane w niego i jego podopiecznych nadzieje i oczekiwania: "Czuliśmy ogromną presję" – stwierdził.

Zajmujący obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Ljoekelsoey powiedział natomiast: "Po zawodach w Kuusamo mieliśmy dość. Nie byliśmy zadowoleni z naszych występów. Na szczęście teraz wydaje się, że będzie lepiej".

Oprócz Roara Ljoekelsoeya w Harrachovie wyśmienicie spisywał się Lars Bystoel, który zajął szóste i dziewiąte miejsce. Dość dobre rezultaty osiągał również, borykający się
z problemami z wagą, Sigurd Pettersen. W finałowej "30" dwukrotnie zmieścili się także Bjoern Einar Romoeren, Tommy Ingebrigsten oraz Henning Stensrud.