Jutro o 13:45 rozpocznie się pierwszy konkurs PŚ w Harrachovie. Organizatorom nie powinna przeszkodzić aura, która jest w Czechach łaskawa dla skoczków. Miejsce rywalizacji, skocznia Certak HS-134 została poważnie przebudowana i po kilkuletniej przerwie ponownie gości najlepszych skoczków świata.
"Ten obiekt także położony jest na zboczu Certova Hora. Kiedyś na nim dosyć często odbywały się konkursy Pucharu Świata. Ale ostatnio władze FIS o niej zapomniały. Zawody organizowano zatem na mamucie albo w pobliskim Libercu - powiedział Otokar Jiroutek z komitetu organizacyjnego PŚ w Harrachovie.

"Arena najbliższych zmagań przeszła gruntowną modernizację. Punkt konstrukcyjny przeniesiono na 125 metr. Moim zdaniem można tam skakać nawet w okolicach 150 metra. Jesteśmy przygotowani na wszystko. Nawet na wysokie dodatnie temperatury, bo mamy kilka armatek produkujących śnieg. Spodziewamy się, że w sobotę walkę skoczków obejrzy około 10 tys. kibiców, zaś w niedzielę około 6 tys. Będą to praktycznie sami Polacy, bo Czesi raczej wolą oglądać skoki w telewizji" - dodał Otokar Jiroutek.

W konkursie wystąpi dwóch Polaków: Adam Małysz i Robert Mateja. Do faworytów zawodów zalicza się przede wszystkim Janne Ahonena, który jako lider Pucharu Świata stanie na rozbiegu jako ostatni zawodnik. Groźny powinien być również Andreas Widhoelzl. Austriak prezentował się bardzo dobrze na piątkowych treningach, a w kwalifikacjach zajął trzecie miejsce. Równą i wysoką dyspozycję prezentował także Thomas Morgenstern. Niespodziankę może również sprawić rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie Jakub Janda, tym bardziej, że wystąpi przed własną publicznością. Czech, który postanowił zrezygnować z udziału w kwalifikacjach, skakał dobrze w Harrachovie na treningach, zarówno dziś, jak i w poprzednich dniach.

Zobacz listę startową >>

Plan zawodów na sobotę:
12:00 Seria próbna
13:45 Początek 1. rundy konkursu

Transmisje:
13:30 Eurosport - na żywo
13:35 TVP1 - na żywo