W Harrachovie zobaczymy tylko dwóch naszych skoczków. Decyzja ta spotkała się z różnymi komentarzami. Z jednej strony pojawiły się głosy aprobaty, gdyż pozostali skoczkowie, poza Małyszem i Mateją, nie prezentują obecnie wysokiej dyspozycji, a druga kadra znajduje się w Lahti na Pucharze Kontynentalnym. Z drugiej strony pojawiły się głosy krytki dla decyzji szkoleniowców z powodu nie wykorzystania limitu miejsc strartowych.
"Optowałem za tym, żeby jechała czwórka, jednak Rutkowski i Skupień sami wyznali, że w Czechach nie stać ich na dobre skoki. Dla nich najlepszym rozwiązaniem będzie teraz spokojny trening. Mateusz i Wojtek walczyli z w ostatnich dniach z nadwagą i dlatego czują się osłabieni" - wyjaśnił Heinz Kuttin

W poniedziałek, po powrócie do Polski Kuttin spotkał się z włodarzami Polskiego Związaku Narciarskiego. Tematem rozmów były m.in. wyniki uzyskane na początku sezonu przez jego podopiecznych.
"Wszystkie decyzje podejmuję samodzielnie, nie ma żadnych nacisków ze strony zwierzchników. Nie czytam gazet, bo tam pojawiają się często nieprawdziwe informacje na temat kadry. To nam szkodzi" - powiedział austriacki trener.

W Harrachovie będzie skakał również Stefan Hula. Jednak nie zobaczymy go na treningach czy w konkursie, ale w roli przedskoczka.