Powoli standardem staje się montowanie na skoczniach sztucznego oświetlenia. W tym sezonie w kalendarzu PŚ znalazło się szczególnie dużo konkursów wieczornych. Dzięki temu znika problem rywalizacji o czas antenowy z innymi dyscyplinami. Choćby narciarstwo alpejskie rozgrywa się wyłącznie przy świetle dziennym - stok ma dużo większą powierzchnię niż zeskok skoczni, dodatkowo jest to wbrew pozorom sport sporo bardziej urazowy i niedostateczna widoczność mogłaby mieć dramatyczne skutki dla startujących w zawodach. Skoczkowie przyzwyczajają się do startów w półmroku. Zawody przy sztucznym świetle uważa się już za tak samo bezpieczne - konsekwentnie pozwala się już na zawody wieczorne także na skoczniach mamucich.
Ostatniej jesieni słupy oświetleniowe postawiono w Willingen. Wzdłuż zeskoku stoi 9 masztów o wyskości 14 m każdy. Poprawiono także oświetlenie dróg dojazdowych w otoczeniu skoczni. Całość obsługują dwa generatory prądu wielkości ciężarówki, które jednak według opinii rzecznika klubu "pracują cicho jak lodówka". 19 listopada odbyła się bardzo udana pierwsza próba.

Oba konkursy w Willingen będą się zaczynać w porze popołudniowej, cały konkurs łącznie z dekoracją powinien kończyć się ok. 18:45. Zaczyna brakować biletów na konkurs sobotni, jednak bilety na niedzielę można jeszcze zamawiać na stronie organizatora. W piątek 7 stycznia od godziny 12:00 przy wejściu na skocznię będzie można kupić bilety na treningi i otwarcie zawodów, jednak i one są dostępne także przez Internet.