Podczas serii próbnej sobotniego konkursu w Trondheim, wielkiego pecha miał, świetnie spisujący się na tamtejszej skoczni, Daniel Forfang. Norweg oddał skok na odległość 125,5 metra, lecz nie zdołał utrzymać równowagi i upadł tuż za linią sędziowską.
Mocno potłuczonego skoczka natychmiast przewieziono do szpitala. Wstępna diagnoza dotycząca kontuzji kolana nie potwierdziła się. Niepokojące okazało się być jednak zdjęcie rentgenowskie stopy Daniela. Powstała obawa, że jedna z kości została złamana. Norweg, najprawdopodobniej w poniedziałek, będzie musiał powtórzyć badania.

Jeżeli kolejne prześwietlenie potwierdziłoby przypuszczenia lekarzy, Forfang byłby już czwartym - po Arttu Lappim, Pecce Salminenie i Tomaszu Pochwale - zawodnikiem wykluczonym ze startów w PŚ z powodu poważnej kontuzji.

Pech prześladuje skoczków od początku sezonu...