Akseli Kokkonen nie dołączył do fińskiego składu na konkursy w Trondheim. Po niefortunnym upadku Salminena na skoczni Puijo w Kuopio, to właśnie "Axu" był wstępnie typowany na tego, który zastąpi Salminena w drużynie. Ostatecznie jednak Tommi Nikunen zadecydował inaczej. Do Norwegii pojechali obok Janne Ahonena: Matti i Jussi Hautamaeki, Tami Kiuru, Janne Happonen oraz Veli-Matti Lindstroem.
Kokkonen przez kilka ostatnich dni intensywnie trenował, usilnie starając się wypracować formę na dalszą część sezonu. O pechu swoich dwóch kolegów z kadry (Arttu Lappi i Pekka Salminen), których starty w świeżo zainaugurowanym cyklu Pucharu Świata, przekreśliły poważne kontuzje powiedział: "Szczerze im współczuję. Z Pekką nie mam stałego kontaktu, ale z pewnością wiele spodziewał się po tym sezonie, zwłaszcza, że ostatnimi czasy zaczął całkiem nieźle skakać. Arttu natomiast jest po prostu zrozpaczony. To nie jest tak, że można sobie spokojnie powiedzieć "hej jestem młody, nie w tym roku, to w przyszłym". Ja sam jestem teraz w dość słabej dyspozycji, mam kilka problemów z techniką i czuciem lotu, ale jest szansa, że szybko uda mi się dopracować te błędy i jeszcze coś w tym sezonie zrobię, Arttu i Peksi mają praktycznie sezon z głowy. To musi być frustrujące."

Zapytany o to jak spore są szanse Janne Ahonena na kolejną Kryształową Kulę stwierdził: "Janne jest w świetnej formie, chce zgarnąć wszystko co się da, i niech go tylko ktoś spróbuje powstrzymać! <śmiech>". A o tym czy Ahonen nadal będzie królował na skoczniach świata przekonamy się w najbliższych tygodniach.

Ważna wiadomość dla wszystkich fanów Axu Kokkonena. Obiecany "chat" ma szansę odbyć się już niebawem, o szczegółach będziemy informować na bieżąco.